67 medali, 77 butelek szampana, 320 osób na pokładzie

Podczas gdy polscy sportowcy wracają z Rio osobno lub ewentualnie w małych grupkach, Wielka Brytania postanowiła wrócić razem, wyczarterowanym samolotem.

Pracownicy brytyjskich linii lotniczych zadbali o to, żeby na pokładzie nie zabrakło miejsca dla 320 lekkoatletów, całego sztabu i pracowników reprezentacji. Ponadto towarzyszyły im też oszczepy, rowery, a nawet 22 jachty. No ale w końcu jak się podróżuje Boeingiem 747, to nie jest to problem.

Cała załoga jeszcze w niedzielę wieczorem wzięła udział w ceremonii zakończenia XXXI Letnich Igrzysk Olimpijskich. W poniedziałek wszyscy udali się na pokład. Tam rozpoczęło się prawdziwe święto.

A było co świętować. 67 medali sportowców składające się na 27 złote, 23 srebrne i 17 brązowe to dwa więcej niż w Londynie przed czterema laty. Brytyjczycy wrócili z największą liczbą krążków w tym kraju od 1908 roku! W klasyfikacji generalnej dało im to drugie miejsce, za Amerykanami.

Nic dziwnego, że na pokładzie trwała karnawałowa atmosfera, rodem z Brazylii. Olimpijczykom towarzyszyło aż 77 butelek szampana, były różne smakołyki. Nie zabrakło miejsca i czasu - powrót z Brazylii do Wielkiej Brytanii trwał ponad 12 godzin. Były chóralne śpiewanie hymnu "God Save The Queen" oraz wspólne zdjęcia, które szybko pojawiły się w mediach społecznościowych.

"Wspomnienia będą towarzyszyły przez całe życie. Czas wrócić do domu! Dziękuję Rio, było niesamowicie!" - napisała na Susannah Townsend, złota medalistka w hokeju na trawie.

"Lądowanie! Lot zostanie w pamięci na całe życie. Wracam podekscytowana do domu" - to z kolei wpis na Twitterze Helen Glover, wioślarskiej mistrzyni olimpijskiej.

Brytyjczycy wylądowali na lotnisku Heathrow we wtorek przed godziną 11.

Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl