To nie jest tak, że gwałcą tylko mężczyźni z zaburzeniami psychoseksualnymi. I nie jest tak, że w samym akcie gwałtu chodzi tylko o zaspokojenie seksualne. Sprawa jest bardziej złożona. - To, co widać, i o czym mówią osoby, które doświadczyły gwałtów w Ukrainie, jest bliźniaczo podobne do innych historii ze stref wojennych - mówi psychoterapeutka Wiola Rębecka.Artykuł dostępny w subskrypcji
Treść tylko dla pełnoletnich
Artykuł może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. By przejść dalej, wybierz odpowiedni przycisk.
6 kwietnia Ludmiła Denisowa, ukraińska rzeczniczka praw człowieka, relacjonowała w telewizji BBC, co działo się w Buczy. Opowiedziała o 24 kobietach, w wieku od 14 do 24 lat, uwięzionych w piwnicy, wielokrotnie gwałconych przez rosyjskich żołnierzy.