- Będziemy chcieli zlikwidować to, co wiele lat temu zostało wprowadzone, czyli możliwość wyboru jednego z trzech wariantów: albo religia, albo etyka, albo nic – zapowiedział wiosną w "Gazecie Polskiej" minister edukacji Przemysław Czarnek. Sprawę przedmiotów, które od 1992 roku są w polskich szkołach zajęciami dodatkowymi, a więc do wyboru przez rodziców i pełnoletnich uczniów, traktuje śmiertelnie poważnie. W tym, że dzieci i młodzież nie biorą w nich udziału, widzi spore zagrożenie wychowawcze.