- Patrzcie, co znalazłem! - krzyknął jeden z chłopców niedługo po tym, jak wysiadł z samochodu na leśnym postoju. Czworo innych nastolatków, a także żona pastora zaciekawieni podeszli w stronę znaleziska. Tylko wielebny został przy aucie. Wyciągał koszyk z jedzeniem.