Policjanci z Jarocina zatrzymali cztery osoby w związku ze śmiercią 67-latka. Jedna z nich najprawdopodobniej pobiła mężczyznę na oczach pozostałej trójki, która nie reagowała i nie udzieliła mu pomocy. Podejrzanemu o dokonanie zabójstwa grozi dożywocie.
Zgłoszenie o prawdopodobnym zgonie mężczyzny policjanci z Jarocina odebrali we wtorek około godziny 18:30.
- Natychmiast udali się na miejsce, gdzie lekarz pogotowia stwierdził zgon 67-letniego mieszkańca Jarocina - tłumaczy Agnieszka Zaworska z jarocińskiej policji.
Zatrzymane cztery osoby
Ustalono, że do zdarzenia doszło w budynku zajmowanym przez 58-letniego mężczyznę. W chwili przybycia służb, był on w budynku wraz ze zgłaszającym i dwójką innych osób.
- Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z Poznania, którzy ustalili, że obecni na miejscu, wspólnie z 67-latkiem spożywali alkohol. Na głowie 67-latka widoczne były obrażenia niewiadomego pochodzenia - wyjaśnia Zaworska.
Policjanci zatrzymali na miejscu cztery osoby: trójkę mężczyzn w wieku 33, 58 i 56 lat oraz 32-letnią kobietę. Nie można ich było od razu przesłuchać - wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Mieli od 0,5 do ponad 2 promili alkoholu. Możliwe było to dopiero po wytrzeźwieniu.
- Śledczy ustalili, że do tragicznego zdarzenia najprawdopodobniej doszło podczas libacji alkoholowej, w której udział brali ofiara i zatrzymani. Wtedy to 33-latek miał pobić 67-latka. Kobieta i dwaj pozostali mężczyźni, którzy widząc zdarzenia nie udzielili pomocy pobitemu, usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności - informuje Zaworska.
Chcą aresztu
33-letniemu mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie.
- Dzisiaj do sądu skierowany zostanie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec 32-latka. Wobec pozostałych osób orzeczony został dozór policji - kończy Zaworska.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań