Rekord Polski i miejsce w finale - to oficjalny cel sztafety sprinterów na Igrzyskach. O medal będzie ciężko, ale podobno jest szansa. Wszystko dzięki polskiej szkole zmiany pałeczki. - Robimy to najlepiej na świecie - ocenia Marcin Urbaś.
- Z moich wyliczeń wynika, że nad rekordzistami świata, Jamajczykami, na zmianach nadrabiamy 1,5 sekundy. Nad drużynami z Europy nieco mniej, bo oni też sporo pracują nad tym elementem - nie ukrywa trener męskiej sztafety 4x100m Tadeusz Osik.
Pałeczka jest najważniejsza
Dobre zmiany są więc wielkim atutem naszej reprezentacji. Zdarzało się, że murowani zwycięzcy przez zgubienie pałeczki tracili wysokie pozycje. Tak było w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Korei gdzie sztafety Jamajki i USA upuściły pałeczkę przy zmianach.
Skąd tak dobra technika u Polaków? Marcin Urbaś, utytułowany polski sprinter twierdzi, że tajemnicą są wspólne treningi.
- Reprezentacja Jamajki, USA i wiele innych reprezentacji nie spotykają się na zgrupowaniach wszyscy razem tylko trenują indywidualnie- wyjaśnia Urbaś.
„Z medalami byłbym ostrożny, ale szansa jest”
Niestety przejmowanie pałeczki nie gwarantuje zwycięstwa. - Polska sztafeta jest najlepiej zmieniającą sztafetą na świecie - podkreśla Urbaś, po czym dodaje: -Z medalami byłbym ostrożny, ale szansa jest.
Sami reprezentanci bardzo skromnie i ostrożnie mówią o swoim występie na Olimpiadzie. - Cel realistyczny to rekord Polski i miejsce w finale. Co uda się w finale to zobaczymy - dyplomatycznie mówi Robert Kubaczyk, sprinter ze sztafety 4x100m.
Gwarancji sukcesu jednak nie ma, bo śrubując wynik na zmianach nietrudno o błąd. Polacy popełnili taki na ostatnich mistrzostwach Europy, gdzie byli jednym z faworytów do medali. Niestety wtedy to oni zgubili pałeczkę i nie ukończyli konkurencji.
Trzech z Poznania
W kadrze na igrzyska olimpijskie znalazło się sześciu sprinterów, którzy mogą wziąć udział w sztafecie. Ostateczna czwórka nie jest jeszcze wybrana. Połowa składu to zawodnicy z Poznania: Kamil Masztak z Grunwaldu, Jakub Adamski i Artur Zaczek z AZS. Poza nimi w składzie są Robert Kubaczyk, Kamil Kryński i Dariusz Kuć.
Autor: AB/k / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN 24