Na widok radiowozu zaczęła wykonywać gwałtowne manewry i łamać przepisy – relacjonuje rzeczniczka policji z Żagania. Mowa o 25-latce, która uciekała przed patrolem najpierw samochodem, a kiedy skończyła się droga – pieszo. Po zatrzymaniu okazało się, że kobieta była pod wpływem środków odurzających.
Wszystko wydarzyło się w czwartek. Kierująca sama ściągnęła na siebie uwagę policji. - Dzielnicowa żagańskiej jednostki podczas pełnienia służby na ulicy Armii Krajowej zauważyła opla, którego kierująca na widok policyjnego radiowozu zaczęła wykonywać gwałtowne manewry i łamać przepisy ruchu drogowego – relacjonuje Aleksandra Jaszczuk, rzeczniczka policji w Żaganiu.
Policjanci postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Dali sygnały błyskowe i dźwiękowe, ale kobieta zamiast się zatrzymać, wcisnęła pedał gazu i zaczęła uciekać.
25-latka trafiła do aresztu
- Rozpoczął się pościg, do którego włączyły się inne policyjne patrole. Po przejechaniu ulicy Wojska Polskiego kobieta skręciła w prawo, w ulicę Skarbową, gdzie droga prowadzi między innymi w rejon ogródków działkowych – opisuje Jaszczuk. Kiedy wjechała w ślepą uliczkę, zatrzymała opla i szybko wysiadła z samochodu. Zaczęła dalej uciekać pieszo, ale niedługo potem policjantom udało się ją zatrzymać.
Już na początku rozmowy z funkcjonariuszami okazało się, że kierowała bez prawa jazdy. Później na jaw wyszły kolejne braki. - Pojazd, którym kierowała, nie posiadał ważnych badań technicznych oraz aktualnego ubezpieczenia OC. Dodatkowo kobieta została przebadana na zawartość środków odurzających w organizmie. Wstępne badania policyjnym narkotestem wykazały, że jest pod wpływem metamfetaminy – informuje Aleksandra Jaszczuk.
25-latka jeszcze w czwartek trafiła do policyjnego aresztu, a w piątek usłyszała szereg zarzutów dotyczących między innymi jazdy pod wpływem narkotyków i niezatrzymania się do kontroli drogowej - Odpowie również za popełnienie licznych wykroczeń drogowych – kończy rzeczniczka.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja