We Wronkach ktoś ukradł dwie skarbonki WOŚP. Jak się okazało, obie padły łupem 42-latka. Mężczyzna został zatrzymany, przyznał się do winy i chce się poddać karze.
W ubiegłym tygodniu policjanci z komisariatu we Wronkach otrzymali zawiadomienie o kradzieży puszki charytatywnej.
Ze zgłoszenia wynikało, że 8 stycznia w jednym z wronieckich sklepów sprawca ukradł puszkę, do której zbierane były datki na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. - Mężczyzna wykorzystał nieuwagę sprzedawców i ukradł puszkę ustawioną przy kasie - wyjaśnia Sandra Chuda, oficer prasowy szamotulskiej policji.
"Zabrał pieniądze, a puszki wyrzucił"
Podejrzany o kradzież został rozpoznany przez zgłaszającego. Jak się okazało, był też znany miejscowym policjantom. - To 42-latek bez stałego miejsca zameldowania, który przebywał na terenie Wronek. Policjanci pracowali nad ustaleniem jego aktualnego miejsca pobytu - tłumaczy Chuda.
Okazało się, że na jednej kradzieży nie poprzestał. Jego łupem padła też druga puszka WOŚP, ze sklepu przy ul. Mickiewicza we Wronkach.
Mężczyznę udało się zatrzymać w nocy z 17 na 18 stycznia. - 42-latek został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty za kradzieże szczególnie zuchwałej. Przyznał się do zarzucanych czynów i stwierdził, że po otwarciu skarbonek zabrał pieniądze, a puszki wyrzucił - przekazuje Chuda.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku. - Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze. O jej wymiarze kary będzie decydował sąd - przekazała Chuda.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP