Po wypadku wyszli z auta o własnych siłach, nagle serce 17-latki przestało bić. Dziewczyna nie żyje

W wypadku zginęła 17-latka
17-latka zginęła w wypadku koło Ostrzeszowa
Źródło: TVN24

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności wypadku samochodowego, w którym zginęła 17-letnia dziewczyna. Auto, którym podróżowała, prowadził 25-letni mężczyzna bez prawa jazdy i pod wpływem alkoholu.

Tuż po północy na drodze wojewódzkiej numer 449 w Ligocie (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego zdarzenia. Audi, którym podróżowały cztery osoby, wypadło z drogi.

- Przyczyną było niedostosowanie prędkości przez 25-letniego kierowcę, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi do przydrożnego rowu, gdzie auto kilka razy koziołkowało - mówi Martyn Kowalczyk, rzecznik policji w Ostrzeszowie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Zatrzymało się serce

Oprócz kierowcy w samochodzie znajdowały się dwie 17-latki oraz 19-letni chłopak. - Wszyscy samodzielnie opuścili pojazd. Niestety, po chwili ratownicy u jednej z osób stwierdzili zatrzymanie akcji serca. Natychmiast przystąpili do akcji reanimacyjnej. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego ją kontynuował. Jednak po pewnym czasie lekarz stwierdził zgon 17-latki - poinformował młodszy brygadier Tomasz Jabłoński z ostrzeszowskiej straży pożarnej.

Pozostali poszkodowani zostali odwiezieni do pobliskich szpitali. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają ostrzeszowska policja i prokuratura. - Już teraz wiadomo, że 25-latek nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Ponadto badanie wykazało, że był pod wpływem alkoholu. Obecnie mężczyzna przebywa w szpitalu na obserwacji. Nie został jeszcze przesłuchany - tłumaczy Kowalczyk.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do ośmiu lat więzienia. - Ale w tym przypadku kierowcy grozi kara do 12 lat więzienia - dodaje rzecznik ostrzeszowskiej policji. 25-latek był bowiem pod wpływem alkoholu.

Źródło: Google
Czytaj także: