80 kotów z zielonogórskiego schroniska zachorowało na grzybicę. Aby je wyleczyć, pracownicy i wolontariusze każdego kociaka co tydzień muszą wykąpać w specjalnym płynie. Sporo z tym roboty.
Zwierzęta poddane są kwarantannie, przez co tymczasowo pozamykane są w małych klatkach. Każdy z nich wymaga osobnej kąpieli, co zajmuje wiele godzin.
- Każdy kto ma kota w domu, wie jaką koty pałają "miłością" do wody. Trzeba kota wyjąć z klatki, wsadzić do miski z czarodziejskim płynem, który go wyleczy, potem go przytrzymać zawiniętego w ręczniku, żeby z niego nie uciekał. Następnie porządnie wysuszyć i włożyć do klatki. I tak 80 razy - mówi jedna z pracownic schroniska.
Wszyscy, którzy chcieliby pomóc w kąpaniu, są w schronisku mile widziani. Pracownicy ze swojej strony zapewniają specjalny strój ochronny. Wszystkie koty później trafią do adopcji.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze