Słynne osiołki z poznańskiego Starego Zoo - Antonina oraz jej synek Tabu - nie żyją. Pracownicy ogrodu zoologicznego poinformowali, że pogarszający się stan zdrowia samicy spowodowany był przekarmieniem. Jej dziecko padło przez zachłystowe zapalenie płuc.
"Ogród Zoologiczny w Poznaniu z przykrością informuje, że w minionym tygodniu ze względu na dramatycznie zły i sukcesywnie pogarszający się stan zdrowia, musieliśmy podjąć decyzję o uśpieniu oślicy Antoniny. Niestety to nie koniec złych wiadomości. Po kilku dniach padł miesięczny osiołek - Tabu" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Stare Zoo.
Wyniki sekcji zwłok wykazały u samicy niewydolność wielonarządową i silne otłuszczenie organów wewnętrznych. Młody osiołek zmarł wskutek zachłystowego zapalenia płuc.
Zmarła przez chipsy lub chleb?
- Nie ma wątpliwości co do faktu, że zły stan zdrowia samicy spowodowany był przekarmieniem, być może również podawaniem niewłaściwego pokarmu: chleba, chipsów, słonych paluszków itp. przez zwiedzających. Młody osioł, nie mógł pobierać od chorej samicy pokarmu, tak więc opiekunowie podjęli decyzję o sztucznym dokarmianiu. Niestety przejście z samodzielnego pobierania pokarmu na sztuczny odchów nie powiodło się - wyjaśniają pracownicy Starego Zoo.
Tabu był pierwszym dzieckiem Antoniny, które chciała samodzielnie karmić. Do tej pory opiekunom udało się odchować sztucznie poprzednie potomstwo samicy.
- Pracownicy zoo zapewniają, że Antonina i jej potomek otoczeni byli profesjonalną opieką weterynaryjną - informuje Daria Pertek z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania.
Ze słynnej rodziny pozostał już tylko Napoleon. Samiec został szybko oddzielony od chorej Antoniny. Pracownicy spekulują, że w najbliższym czasie rozpoczną dla niego poszukiwania nowej samicy.
Pisał o nich cały świat
Antonina i jej synek Tabu były osiołkami, których losy śledziła cała Polska. O rodzicach małego osiołka głośno było pod koniec września zeszłego roku. Wówczas, po interwencji radnej PiS, parę rozdzielono. Powód? Zwierzęta, podążając za naturalnym instynktem, kopulowały na wybiegu, na oczach bawiących się w pobliżu dzieci. To nie spodobało się matkom, które z poskarżyły się Lidii Dudziak. Radna się zaangażowała i przekonała dyrektora zoo, aby ten rozdzielił wieloletnią oślą parę.
Historia poznańskich osiołków odbiła się szerokim echem na całym świecie. Oprócz polskich mediów temat podchwyciły także Agencja Associated Press czy "The Guardian". Tak narodziła się jedna z najgłośniejszych zwierzęcych "seksafer".
Po fali krytyki m.in. ze strony niektórych mediów, ale i mieszkańców Poznania władze ogrodu zoologicznego ponownie połączyły osiołki. A w listopadzie zeszłego roku poinformowano, że Antosia prawdopodobnie jest w ciąży. Młody osiołek przyszedł na świat w środę 14 października. Od 3 listopada pracownicy zaczęli oficjalnie nazywać go Tabu - to imię wybrali w głosowaniu sami poznaniacy.
Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań