Grupa antyterrorystów wkroczyła do mieszkania 45-latka podejrzanego o brutalne pobicie. Zatrzymany miał zadawać ciosy kastetami w głowę ofiary, w wyniku czego 48-latek zmarł w szpitalu. - Sprawa była od samego początku skomplikowana, napastnik był zamaskowany. Zatrzymanie zrealizowaliśmy między innymi z wykorzystaniem drona. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów - przekazuje rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich. Grozi mu dożywocie.
Sprawa ma swój początek w marcu tego roku. W Strzelcach Krajeńskich doszło do brutalnego pobicia. Śledczy ustalili, że na 48-latka napadł mężczyzna uzbrojony w kastety. - Zadał mu wiele ciosów, między innymi w głowę i inne części ciała. Mimo błyskawicznej reakcji służb ratunkowych ofiara zmarła w szpitalu - relacjonuje Tomasz Bartos, rzecznik KPP w Strzelcach Krajeńskich.
Śledczy zakwalifikowali to zdarzenie jako zabójstwo.
- Niestety, sprawa była od samego początku bardzo skomplikowana. Napastnik był zamaskowany, co dodatkowo utrudniało zatrzymanie, czy wytypowanie ewentualnego sprawcy - dodaje Bartos.
Częściowo przyznał się do winy
Policjanci zaraz po pobiciu dokonali oględzin miejsca, przesłuchania wszystkich świadków, zabezpieczyli monitoring. Sprawca pozostawał jednak nieuchwytny.
- Bardzo istotna dla rozwiązania sprawy była współpraca z biegłym z dziedziny antropologii, którego opinia okazała się kluczowa do wytypowania mężczyzny odpowiedzialnego za zabójstwo 48-latka. Zwieńczeniem mozolnej, ale jak się okazało skutecznej pracy było spektakularne zatrzymanie wytypowanego 45-latka, które było realizowane między innymi z wykorzystaniem drona - informuje Tomasz Bartos.
W akcji uczestniczyli antyterroryści z Gorzowa Wielkopolskiego. Mężczyzna został obezwładniony w swoim mieszkaniu. - Był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów. W trakcie czynności z jego udziałem częściowo przyznał się do zarzutu, jaki usłyszał. Ten jest bardzo poważny ponieważ dotyczy artykułu 148 Kodeksu Karnego, a więc zabójstwa - przekazuje Bartos.
Decyzją sądu został już aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja