"Zakłócały mu spokój", więc wyciągnął wiatrówkę i zaczął strzelać do dzieci. 12-latkę ranił w klatkę piersiową. Dziewczynka trafiła do szpitala, a 66-latek - za kratki.
Do zdarzenia doszło w czwartek w Międzyrzeczu. - Dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na jednej z posesji najprawdopodobniej ktoś strzela z wiatrówki do siedzących tam dzieci. Na miejsce został skierowany patrol policji - informuje Justyna Łętowska z międzyrzeckiej policji.
Funkcjonariusze ustalili, że do bawiących się na terenie starego gospodarstwa dzieci ktoś strzelał najprawdopodobniej z wiatrówki. 12-letnia dziewczynka została ranna w klatkę piersiową, trafiła do szpitala.
66-latek się nie przyznaje
- Policjanci przystąpili do działania, ustalili miejsce, z którego padł strzał, oraz wytypowali mężczyznę, który najprawdopodobniej mierzył z broni do dzieci. Był to 66-latek, w którego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli śrut oraz wiatrówkę - podaje Łętowska.
Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał już zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za co grożą mu trzy lata więzienia.
- 66-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna najprawdopodobniej zdenerwował się na dzieci, "ponieważ od kilku dni zakłócały mu spokój" - wyjaśnia Łętowska.
Teraz mężczyzna czeka na decyzję, jaki środek zapobiegawczy zostanie wobec niego zastosowany.
Autor: FC/i/jb / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Międzyrzecz