"Król mafii wnuczkowej" nie będzie miał ponownego procesu

"Hoss" wyrok usłyszał też w Polsce
Kolejny wyrok w sprawie Arkadiusza Ł., pseudonim "Hoss"
Źródło: Paweł Laskosz | Fakty po południu

Sąd Najwyższy oddalił w czwartek kasacje prokuratury i obrony od wyroku w sprawie "króla mafii wnuczkowej" - Arkadiusza Ł., pseudonim Hoss. Tym samym został utrzymany wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu skazujący go na karę sześć lat pozbawienia wolności.

Sąd Apelacyjny uniewinnił "Hossa" od popełnienia sześciu z dziewięciu zarzucanych mu czynów.

W kasacji obrona Arkadiusza Ł. domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Wskazywano m.in. na liczne wątpliwości, co do legalności podsłuchów, które stanowiły główny materiał dowodowy w sprawie.

Prokuratura wskazywała w kasacji m.in. na rażące naruszenie prawa, polegające na nienależytym rozważeniu zarzutów sformułowanych w apelacji obrońców. Oprócz tego - zdaniem prokuratury - Sąd Apelacyjny przyjął, że, zgoda na kontrolę i badanie treści rozmów telefonicznych wobec Arkadiusza Ł. były zastosowane w sposób nieprawidłowy, co doprowadziło do jego uniewinnienia, podczas gdy prawidłowa interpretacja przepisu powinna doprowadzić do uznania, iż skazany działał w zorganizowanej grupie przestępczej i zgoda wyżej wymienionego sądu była zastosowana w sposób prawidłowy.

Sąd Najwyższy w czwartek oddalił obie kasacje, uznając je za bezzasadne.

Sędzia: podsłuch dozwolony tylko w konkretnych przypadkach

Sędzia Andrzej Tomczyk w uzasadnieniu skupił się na kwestii dowodów z podsłuchów. Podkreślił, że każde przeprowadzenie czynności w postaci podsłuchu, wskazujące na sprawstwo konkretnych osób, konkretnych czynów jest dopuszczalnym dowodem, nie tylko na realizację zasad Kodeksu postępowania karnego, ale i na zadośćuczynienie pokrzywdzonym. - To oczywiście byłoby idealne, gdyby tak się udało uczynić w praktyce, ale nie zawsze jest to możliwe, dlatego też wprowadzono w postępowaniu karnym, nie tylko w polskim, daleko idące ograniczenia tej swobody stosowania podsłuchów czy operacyjnych, czy procesowych - wskazał sędzia.

Zaznaczył, że z akt sprawy wynika w sposób jednoznaczny, że te podsłuchy, które miały stanowić dowód sprawstwa i podstawę skazania Arkadiusza Ł. to były podsłuchy realizowane w ramach czynności operacyjnych, albowiem ówczesny podejrzany był już objęty postępowaniem przygotowawczym na terenie Niemiec przez tamtejszą prokuraturę.

Sędzia dodał, że z postanowień dotyczących zgód wynika, że były one wydawane w oparciu m.in. o przepis kodeksu postępowania karnego i dotyczyły zorganizowanej grupy przestępczej oraz mienia znacznej wartości.

- To oznacza również, że sądy odpowiadając na wniosek prokuratury niemieckiej, kierowany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie udzielały zgody na dokonywanie podsłuchu operacyjnego na konkretne numery, konkretnych osób, w tym również Arkadiusza Ł. - mówił sędzia.

Wyjaśnił, że dla oceny kasacji znaczenie ma to takie, że usprawiedliwia i uzasadnia zachowanie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który stwierdził, że część czynów przypisanych przez sąd I instancji Arkadiuszowi Ł. była przypisana błędnie, albowiem nie dotyczyła przestępstw katalogowych. - Próba polemiki wskazana w kasacji prokuratora i nazwanie tego postąpienia "rażącym naruszeniem prawa" nie wytrzymuje krytyki, dlatego że musi być ścisła wykładnia tego przepisu. Nie może to być wykładania rozszerzająca - zaznaczył sędzia.

Doprecyzował, że jeżeli chodzi o zorganizowaną grupę przestępczą, to podsłuch jest związany z danym fragmentem jej działania i nie może być tak, że przy okazji oskarżenia o działalność w ramach zorganizowanej grupy przestępczej "można przemycić każdy inny typ czynu zabronionego, którego dokonanie wynikałoby z tego podsłuchu". - Może być podsłuch realizowany, ale tylko do tej działalności się odnosić, natomiast wynik tego podsłuchu nie może się odnosić i legalizować, rozciągając się na inne przestępstwa spoza katalogu - podkreślił sędzia.

Przestępstwa sprzed 10 lat

Arkadiusz Ł., ps. Hoss, został oskarżony przez prokuraturę o szereg oszustw i prób oszustw dokonanych od maja 2013 r. do kwietnia 2014 r. "Hoss" miał w ramach zorganizowanej grupy przestępczej działającej w Warszawie, Szwajcarii i Niemczech, wyłudzić pieniądze oraz biżuterię o łącznej wartości około 2 mln złotych. Arkadiusz Ł. miał wprowadzać swoich rozmówców w błąd, podając się za ich bliskich znajomych lub członków rodzin. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił przed sądem składania wyjaśnień.

W lutym 2021 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał nieprawomocnie Arkadiusza Ł. na karę sześciu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Sąd nakazał oskarżonemu także naprawienie szkód.

Apelację od tego orzeczenia złożył prokurator wskazując na rażącą niewspółmierność wymierzonej kary i domagając się wymierzenia Arkadiuszowi Ł. kary łącznej 13 lat pozbawienia wolności. Obrońcy z kolei wnieśli o uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.

W kwietniu 2023 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał prawomocny wyrok w tej sprawie. Sąd uniewinnił Arkadiusza Ł. od popełnienia sześciu z dziewięciu zarzucanych mu czynów. Za pozostałe wymierzył mu karę łączną 6 lat pozbawienia wolności.

Sąd w uzasadnieniu przypomniał, że w tej sprawie oprócz polskich organów ścigania i sądów, występowały także liczne podmioty zagraniczne z Niemiec i Szwajcarii oraz że oskarżonemu, działającemu na terenie Polski, zarzucono oszustwa w stosunku do dziewięciu osób przebywających w Niemczech i Szwajcarii. Pięć z tych czynów zakwalifikowano jako oszustwo - wartość szkody nie przekraczała jednostkowo równowartości kwoty 200 tys. złotych. Pozostałe cztery czyny to oszustwa dotyczące mienia znacznej wartości, przekraczającego w każdym z tych przypadków 200 tys. złotych.

Sędzia zaznaczył, że kwestia wykorzystania materiału z podsłuchu budziła liczne wątpliwości stron i to ona ostatecznie doprowadziła do zmiany wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu.

W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny przypominał też, że zgody na podsłuch zostały udzielone jedynie co do dwóch rodzajów przestępstw, czyli udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przestępstwa oszustwa dotyczącego mienia w znacznych rozmiarach, czyli takiego, gdzie wartość szkody w każdym przypadku musiała przekraczać 200 tys. złotych.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: