Kołami wylądował na parapecie. "Ten pan zabrał auto synowi"

Auto opiera się o parapet
Roztrzaskał auto o ścianę domu. Koła wylądowały na parapecie
Źródło: TVN 24 Poznań

Skosił znak, wpadł w płot i zatrzymał się dopiero na ścianie budynku. Auto zaczęło się dymić. Świadkowie natychmiast ruszyli z pomocą, żeby wydostać z pojazdu uwięzionego mężczyznę.

Peugeot oparty tylnymi kołami o budynek na wysokości okien, a wokół pobojowisko. Taki widok zastali kierowcy przejeżdżający przez Lubno w województwie lubuskim we wtorek po godzinie 16.

Huk we wsi

"Na całej wiosce było słychać ogromny huk. Całe szczęście, że nikt w tym momencie nie szedł drogą i nikogo nie było na podwórku. Samochód obróciło tak, że stanął pionowo do domu, a jego tył był na ścianie, czyli w kierunku przeciwnym do jazdy. Ten pan zabrał auto synowi, podczas jego nieobecności w Polsce" - tak wypadek opisywała czytelniczka portalu gorzowianin.com.

Na miejsce wezwano straż pożarną i policję. - Kierowca peugeota stracił panowanie nad samochodem i zjechał z drogi. Najpierw uderzył w znak, potem w pobliskie ogrodzenie. Zatrzymał się dopiero na elewacji domu - opisuje przebieg zdarzenia Maciej Kimet z lubuskiej policji.

Auto zaryło przodem w ziemię, a jego tył oparł się o parapet i ścianę budynku. Zaczęło dymić. Kierowcę ze środka wyciągnęli świadkowie wypadku. Kilka minut później na miejscu byli już strażacy z OSP Lubsko, którzy ugasili auto.

Świadkowie, którzy wyciągali z samochodu kierowcę, mówili, że od mężczyzny czuć było woń alkoholu. Potwierdziła to policja. - Okazało się, że mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy - mówi Kimet.

Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń. Policja zdarzenie zakwalifikowała jako kolizję.

Z auta niewiele zostało
Z auta niewiele zostało
Źródło: OSP Lubno

"Położył" auto między domami

Do podobnej sytuacji doszło 1 marca w Kunowie (woj. wielkopolskie). Tam też kierowca stracił panowanie nad samochodem i wjechał w ogrodzenie.

Auto "zaparkował" idealnie... na boku między dwoma domami. Kierowca seata był pijany, oprócz niego w aucie był 9-letni chłopiec.

To, że nikomu nic się nie stało, to cud. Ulica Gostyńska jest jedną z bardziej ruchliwych - to trasa w kierunku Poznania.

Dachowanie w Kunowie
Dachowanie w Kunowie
Źródło: gostyn24.pl | Marta Stachowiak

Autor: aa / Źródło: TVN24 Poznań/gorzowianin.com

Czytaj także: