Do końca marca prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak przedstawi kalendarz największych miejskich inwestycji zapowiadanych w trakcie kampanii przed wyborami samorządowymi. Wtedy też zaprezentowany zostanie bilans otwarcia po rządach poprzedniego prezydenta. Obecnie trwa analiza inwestycji prowadzonych za kadencji Ryszarda Grobelnego. - Jesteśmy w trakcie wyjaśniania, dlaczego w wielu przypadkach nie udało się dotrzymać zakładanych kwot i terminów - mówi Jaśkowiak.
Do końca marca Jaśkowiak chce przedstawić bilans otwarcia: podsumowanie rządów Ryszarda Grobelnego i ocenę obecnej kondycji miasta.
- Pewne zjawiska mamy już zdiagnozowane, mamy też wiedzę dotyczącą naszych możliwości manewrowania miejskim budżetem. Problemem jest wyludnianie miasta i wiążący się z tym spadek wpływów z PIT. Już wiemy, że w stosunku do innych dużych miast sytuacja Poznania jest pod tym względem najgorsza - mówi Jaśkowiak.
Skąd ten miliard?
Jak podkreśla, istotnym elementem jest dla niego sprawdzenie tych wszystkich inwestycji, które były realizowane na przestrzeni ostatnich lat - także tych, które są w toku. - Jesteśmy w trakcie wyjaśniania, dlaczego w wielu przypadkach nie udało się dotrzymać zakładanych kwot i terminów - powiedział prezydent. - Chcielibyśmy uniknąć takich sytuacji, jakie miały miejsce w przeszłości, gdy niektóre inwestycje były realizowane z przekroczeniem założonych terminów i budżetów - dodał.
Różnicę w deklaracjach ile będą kosztować inwestycje, a ile faktycznie kosztowały w trakcie kampanii wyborczej Tadeusz Dziuba, kandydat PiS na prezydenta Poznania, nazwał "podatkiem Grobelnego". Jego wartość wyliczyli dwaj poznańscy społecznicy Michał Klincewicz i Włodzimierz Nowak. Pod lupę wzięli 25 największych inwestycji zawartych w budżetach Poznania z lat 2005-2013. - Miasto wydało o 998 mln zł więcej, niż planowało - wyliczył Klincewicz.
Od lutego zniknie urzędniczy parking
Do końca marca Jaśkowiak zaprezentuje kalendarz realizacji najistotniejszych inwestycji, zapowiadanych w trakcie kampanii wyborczej – w tym m.in. budowy trasy tramwajowej na Naramowice.
Po wygranych w listopadzie wyborach Jaśkowiak zapowiedział, że do pracy będzie dojeżdżał rowerem, lub środkami komunikacji miejskiej, do tego samego będzie też zachęcał miejskich urzędników. W piątek poinformował, że zgodnie z tą obietnicą, do końca stycznia z parkingu przed urzędem znikną auta pracowników magistratu.
"Będziemy pracować nad obniżeniem cen biletów"
Prezydent podkreślił, że, poza sprawnie realizowanymi inwestycjami, priorytetami dla miasta w najbliższych latach mają być m.in. upowszechnianie transportu publicznego i rewitalizacja zaniedbanych części miasta.
- Zależy nam na poprawie jakości planowania przestrzennego. Chcemy też położyć nacisk na rewitalizację zdegradowanych przestrzeni miejskich, w szczególności w obszarze historycznych dzielnic – powiedział Jaśkowiak.
Nowe władze miasta chcą też zachęcić poznaniaków do korzystania z transportu publicznego. - Będziemy pracować nad obniżeniem cen biletów, poprawieniem komunikacji publicznej, także na wyznaczeniem nowych tras – powiedział wiceprezydent Maciej Wudarski.
Prezydent Jaśkowiak przedstawił także nowy podział kompetencji poszczególnych wiceprezydentów. Jak podkreślił, czytelny podział obowiązków ułatwi rozliczanie odpowiedzialnych za poszczególne sprawy zastępców. - Chciałbym mieć taką sytuację, w której gdy w jakimś obszarze coś nie działa, była możliwość przypisania odpowiedzialności konkretnej osobie - podkreślił.
W połowie stycznia Jacek Jaśkowiak ma przedstawić swojego czwartego zastępcę. Wiceprezydentem ma być kobieta, swoje obowiązki obejmie od końca miesiąca.
Autor: FC / Źródło: PAP / TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: ZDM Poznań