Utrzymanie dotychczasowych cen biletów MPK do 1 lipca - z taką propozycją do stowarzyszeń sprzeciwiających się zaplanowanym podwyżkom wyszło dwóch radnych Platformy Obywatelskiej. - Do końca będziemy przekonywać do przyjęcia naszej uchwały - odpowiada Paweł Sowa ze stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.
Zamrożenia cen biletów w Poznaniu domagają się stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania, KoLiber, My Poznaniacy oraz Projekt Poznań. Zebrali 16 tysięcy podpisów mieszkańców w tej sprawie, dzięki czemu po raz pierwszy w historii na sesję rady miasta trafi obywatelski projekt uchwały.
Odrzucą projekt, ale wstrzymają podwyżki?
Projekt ma zostać poddany pod głosowanie na wtorkowym posiedzeniu rady miejskiej. Wszystko wskazuje na to, że zostanie odrzucony.
Radni PO podjęli w piątek decyzję, że zagłosują przeciw. To samo ma zrobić Poznański Ruch Obywatelski. Ugrupowania mają wspólnie większość w radzie, więc ich głosy wystarczą, żeby uchwałę odrzucić.
PO nie chce się zgodzić na zamrożenie cen na cały 2013 rok, ale zamierza przedstawić społecznikom rozwiązanie komromisowe. Radni Mariusz Wiśniewski i Łukasz Mikuła proponują, by przesunąć podwyżki ze stycznia, na lipiec:
"W ramach klubu radnych PO jednogłośnie stwierdziliśmy, iż przesunięcie kolejnego etapu zmian cen biletów z góry o cały jeden rok jest zbyt dużym ryzykiem dla finansów miejskich" - tłumaczą w liście skierowanym do stowarzyszeń, które przygotowały projekt uchwały obywatelskiej. W zamian proponują wstrzymanie podwyżek do czasu uruchomienia przedłużenia Poznańskiego Szybkiego Tramwaju do Dworca Zachodniego, oraz tras na Junikowo i Górczyn.
"Remonty to nie prezenty"
Ten argument nie przekonuje inicjatorów akcji. - Remont to nie prezent dla mieszkańców, tylko obowiązek miasta. Jak nie działa mi kaloryfer w zimie, to albo go naprawiam albo kupuję grzejnik elektryczny i wydaje majątek na prąd - obrazowo porównuje Paweł Sowa.
- Będziemy przekonywać do poparcia naszego projektu. To kwestia nie samych podwyżek, ale myślenia kompleksowo o całej komunikacji. Podwyżki uzasadniane były remontami i wprowadzaniem usprawnień dla komunikacji publicznej, tymczasem spośród 100 naszych propozycji zrealizowano zaledwie kilka - dodaje.
Jazda po bandzie?
Inicjatorzy akcji podkreślają, że w Poznaniu w ostatnich latach spada średnia prędkość jazdy komunikacją miejską, a coraz więcej osób przesiada się do samochodów. - Przekraczamy punkt krytyczny w kwestii sięgania do kieszeni pasażerów. Spadek sprzedaży biletów jest już tak duży, że spadają planowane przychody do budżetu. Nie chcemy pozwolić na lekkomyślne decyzje - przekonuje Sowa.
Zwolennicy zamrożenia cen biletów na cały 2013 r., zachęcają Poznaniaków do przyjścia na wtorkową sesję rady miasta. - Obecność mieszkańców zawsze pozytywnie wpływa na radnych. Godzina jest jednak problematyczna, większość ludzi w tym czasie pracuje - mówi Włodzimierz Nowak z My Poznaniacy.
Autor: FC//kv/k / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | FC