Pięć osób trafiło do szpitala po czołowym zderzeniu samochodu osobowego z autobusem miejskim w Poznaniu. Przez ponad dwie godziny ulicą Kobylepole nie mogły kursować autobusy.
Do wypadku doszło przed godziną 8 na ulicy Kobylepole w Poznaniu. Zderzyły się tam mercedes oraz autobus linii 55 jadący w stronę Zalasewa.
- Jechałem od strony Swarzędza. Jak zwykle jest tu lodowisko. Zobaczyłem, że ktoś hamuje przede mną, więc też zahamowałem, no i wpadłem w poślizg... - relacjonował kierowca mercedesa.
"Mama ma rozbitą głowę"
Na śliskiej jezdni nie był w stanie opanować samochodu i uderzył w jadący z naprzeciwka autobus.
- W wyniku tego zderzenia pięć osób trafiło do szpitala: pasażerka mercedesa i cztery osoby podróżujące autobusem - podaje Patrycja Banaszak z poznańskiej policji.
Kierowcy mercedesa pomocy udzielono ma miejscu. Mężczyzna zranił się w głowę. Bardziej ucierpiała jadąca z nim matka. - Jest w szpitalu, ma głowę rozbitą - mówi.
Wśród poszkodowanych pasażerów autobusu była matka z dzieckiem.
- Policjanci wyjaśniają co właściwie się zdarzyło i kto jest odpowiedzialny za spowodowanie tego zdarzenia. Obaj kierowcy byli trzeźwi - mówi Banaszak.
Sam kierowca mercedesa nie ma wątpliwości - to on ponosi winę za wypadek. Na śliskiej drodze nie dostosował prędkości do warunków na jezdni.
Kobylepole bez autobusów
Po wypadku na ulica Kobylepole była częściowo zablokowana. Kierowcy samochodów osobowych omijali rozbite pojazdy poboczem. Ruch autobusów w obydwu kierunkach przez ponad dwie godziny był niemożliwy, dlatego linia 55 kursowała objazdem przez węzeł Antoninek, a linia 52 została tymczasowo skrócona do ulicy Wilczej.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań