Starsze małżeństwo przyjechało do Poznania na konsultację do lekarza. Dojechać jednak nie mogli - zabłądzili. Szukając drogi, zatrzymali się w niedozwolonym miejscu, co zauważyły strażniczki miejskie. Dzięki ich interwencji para dotarła na miejsce.
Do nietypowej interwencji doszło we wtorek przy ulicy Wolne Tory w Poznaniu, tuż koło Dworca Głównego.
- Po godzinie 10 rano funkcjonariuszki zwróciły uwagę na samochód osobowy, zaparkowany w miejscu niedozwolonym - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej.
Jak przyznaje, kierowcy nagminnie pozostawiają w tym rejonie nieprawidłowo zaparkowane auta, a strażnicy często tam interweniują. Tym razem jednak sytuacja była nieco inna. - W pojeździe były dwie starsze osoby, małżonkowie, bardzo zdenerwowani. Okazało się, że muszą dotrzeć na pilną konsultację lekarską do szpitala przy ulicy Szamarzewskiego, ale nie wiedzą, jak tam dojechać. Wjeżdżając do Poznania, prawdopodobnie pomylili drogi i zagubili się - tłumaczy Piwecki.
Nawigacja radiowozem
Strażnicy początkowo próbowali wytłumaczyć im, jak dojechać do ulicy Szamarzewskiego. To jednak nie było proste - małżeństwo nie znało miasta, a strażniczkom nie udało się uruchomić nawigacji w ich telefonie.
Wtedy strażniczki zdecydowały, że para ma pojechać na miejsce za radiowozem.
- Kilkanaście minut później, w eskorcie strażniczek, małżonkowie bezpiecznie dotarli do szpitala - kończy Piwecki.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Poznaniu