Na pierwszy rzut oka jej nie widać, ale w środku zmieściłby się rosły mężczyzna. W poznańskim zoo na jednym z wybiegów pojawiła się gawra. Wykopał ją niedźwiedź, który jest pozbawiony pazurów. - Nie wiemy, jak to zrobił tymi okaleczonymi łapami, ale cieszymy się, że poczuł zew natury - mówi Małgorzata Chodyła, rzecznik zoo.
Baloo to niepełnosprawny niedźwiedź, który trafił do poznańskiego zoo prosto z cyrku. Przez długi czas nie mógł się odnaleźć w nowym miejscu. Zwierzę jest pozbawione wszystkich pazurów i większości zębów.
Leczenie i rehabilitacja niedźwiedzia były bardzo pracochłonne i przyniosły już pierwsze efekty.
Wykopał pod daszkiem
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi i zaskoczeni. Przez trzy lata udało nam się sprawić wielkimi wysiłkami opiekunów, dietą, zabawkami i tym wszystkim, co Baloo ma na wybiegu, że niedźwiedziowi wróciła chęć do życia. Trzy dni temu opiekun odkrył na jego wybiegu najprawdziwszą gawrę - mówi Małgorzata Chodyła, rzecznik poznańskiego ogrodu zoologicznego.
Gawra to wykopana w ziemi dziura, w której niedźwiedzie spędzają zimę. Baloo wykopał swoją pod drewnianym daszkiem, gdzie zazwyczaj opiekunowie zostawiali mu jedzenie.
- Ta gawra spełnia wszystkie wymagania. Jest niewidoczna i tak duża, że zmieści się w niej rosły mężczyzna. Brakuje tylko liści. Nie mam pojęcia, jak Baloo swoimi biednymi łapami to zrobił. Nie wiemy, czy zapadnie w zimowy sen, ale cieszymy się, że poczuł zew natury - dodaje Chodyła.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ran / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: FB - Zoo Poznań