Fryderyk Król przez trzy miesiące budował autko dla swojego dziecka. Zabawka powstawała w kuchni i garażu. Jego córeczka dostała samochód pod choinkę.
- Radość była niesamowita. Taka śmieszna rzecz - auto miało na kierownicy klaksonik, taki śmieszny brzęczyk, i ona tak uwielbiała ten klakson, że była w stanie siedzieć przy aucie pół godziny i tylko trąbić - opisywał z rozrzewnieniem tata małej Marianny.
Miała je wynieść z garażu
Jeszcze w zeszły wtorek państwo Królowie wykorzystali autko do sesji zdjęciowej swojego nowo narodzonego synka. To, że zabawki brakuje na garażowej półce, odkryli w ostatnią sobotę.
Okazało się, że skradziono ją z garażu w piątek.
- W pierwszej chwili pomyślałem, że któryś sąsiadów pożyczył dla dziecka. Dopiero potem do mnie dotarło, że to raczej mało racjonalne, że ktoś to po prostu ukradł - mówi Fryderyk Król.
Sprawę od razu zgłosił policji i rozpoczął z żoną poszukiwania na własną rękę.
W niedzielę wieczorem udało im się dotrzeć do nagrań monitoringu, na którym można zobaczyć, kto stoi za zniknięciem samochodziku. Na wideo widać kobietę, która krąży po hali garażowej, ściąga to autko i chwilę po tym idzie już spakowana, z samochodem pod pachą.
Rozpoznana, zatrzymana
Po opublikowaniu nagrania udało się ustalić kim jest kobieta widoczna na nagraniu. - Została zidentyfikowana już we wtorek - przyznaje pan Fryderyk.
Dopiero w piątek o jej zatrzymaniu poinformowała policja.
To 40-letnia mieszkanka Poznania. Kobieta była znana policji, bo już wcześniej miała dopuścić się kradzieży.
- Do kradzieży autka się nie przyznała, ale policjanci zebrali materiał dowodowy, który absolutnie nie budzi żadnych wątpliwości co do jej udziału z zdarzeniu. To nie tylko nagrania z monitoringu. Policjanci udowodnili też, że kobieta przechowywała zabawkę w swoim miejscu zamieszkania - mówi Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Mogła zniszczyć autko
Według wstępnych ustaleń kobieta krótko po apelu pana Fryderyka o zwrot samochodziku, prawdopodobnie zniszczyła go i wyrzuciła do śmieci.
Kobieta usłyszała trzy zarzuty. Oprócz kradzieży samochodziku, także kradzieży dwóch rowerów, do czego się przyznała. Grozi jej nawet 5 lat więzienia.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Fryderyk Król