Wrócił do domu, nakrył żonę z innym mężczyzną. Prokuratura: odpowie za usiłowanie zabójstwa

Biegli ocenili, że mężczyzna "działał umyślnie i w sposób zaplanowany"
O usiłowanie zabójstwa oskarżono 29-latka z powiatu kępińskiego
Źródło: Google Earth

Niespodziewanie wrócił do domu i zastał żonę w niedwuznacznej sytuacji z innym mężczyzną. Na kochanka żony miał się rzucić z nożem. 29-latek za swoją porywczą reakcję odpowie przed sądem. Grozi mu dożywocie.

Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 29-latkowi z jednej z miejscowości w powiecie kępińskim (woj. wielkopolskie). Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa mężczyzny, którego zastał w domu w niedwuznacznej sytuacji ze swoją żoną.

Okoliczności i przebieg tego zdarzenia szczegółowo sprawdzili śledczy. Jak ustalili, 29-latek na stałe pracował za granicą. W styczniu 2019 r. wrócił do domu niespodziewanie, nie informując wcześniej żony o zmianie planów.

Rzucił się z nożem na kochanka żony

W domu zastał kobietę z obcym mężczyzną. Wtedy miał chwycić za nóż i rzucić się na nieproszonego gościa.- Prokurator zarzucił mężczyźnie, że działając w zamiarze bezpośrednim, usiłował pozbawić życia pokrzywdzonego w ten sposób, że ugodził go nożem w plecy, powodując obrażenia ciała w postaci rany kłutej, co skutkowało powstaniem ciężkiej choroby realnie zagrażającej życiu. Następnie uderzał pokrzywdzonego pięściami. Napastnika odciągnęli świadkowie zdarzenia – powiedział prokurator Maciej Meler.

W ramach postępowania mężczyzna został oskarżony też o kierowanie pod adresem pokrzywdzonego gróźb i uszkodzenia jego samochodu. Oskarżony nie przyznaje się do zarzutu usiłowania zabójstwa, bo, jak twierdzi, niewiele pamięta z tamtego dnia.- Celem weryfikacji stanu psychicznego oskarżonego w sprawie powołano biegłych, którzy stwierdzili, że sprawca działał umyślnie i w sposób zaplanowany – powiedział prokurator.Oskarżonemu grozi nawet dożywocie.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/ ks / Źródło: PAP/TVN24

Czytaj także: