Hubert Ż., który w sobotę na ul. Jana Pawła II w Poznaniu pobił drugiego kierowcę, był już notowany za rozboje. - Mężczyzna dłuższy okres czasu spędził w areszcie śledczym - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. 29-latek wkrótce może także stracić prawo jazdy. Wnioskuje o to poznańska drogówka.
Hubert Ż. w ubiegłą sobotę zaatakował kierowcę czarnej Hondy, która zajechała mu drogę. Podróżował nim mieszkający w Polsce Duńczyk, w aucie siedziała trójka jego dzieci. Przed skrzyżowaniem, gdy oba auta stanęły na światłach, Hubert Ż. wysiadł z auta i ruszył w kierunku drugiego auta. Cudzoziemiec chcąc wyjaśnić scysję także wysiadł z samochodu. Wtedy 29-latek wymierzył mu serię ciosów, po których Duńczyk upadł na jezdnię. Cale zdarzenie nagrał kamerą umieszczoną w samochodzie przypadkowy kierowca.
Hubert Ż. odjechał z miejsca bójki, jednak na miejsce wezwano policję. Obcokrajowiec zrobił obdukcję lekarską. Obrażenia zakwalifikowano jako uszczerbek na zdrowiu poniżej siedmiu dni. Teraz agresywnemu kierowcy grozi za to przestępstwo od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Miał zarzuty za rozboje na stacjach paliw
Jak się teraz okazuje, pobicie Duńczyka to nie pierwszy wybryk 29-latka. Wcześniej Hubert Ż. trafił do aresztu w związku z zarzutami rozboju. - Mężczyzna był notowany za dwa rozboje. Oba miały miejsce na stacji paliw w 2005 i 2006 r. W obu przypadkach mężczyzna bardzo długo przebywał w areszcie śledczym. Łącznie przesiedział tam prawie 3 lata - podaje Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Borowiak nie potrafi jednak odpowiedzieć na pytanie czy mężczyzna za rozboje był skazany, czy sprawa się nadal toczy bądź czy został uniewinniony.
- Odpowiedź da nam karta karna. Musimy wysłać zapytanie do centralnego rejestru skazanych, tam musi być ona sporządzona i wysłana do prowadzących śledztwo. To może potrwać nawet do dwóch tygodni -wyjaśnia.
Mężczyzna, w związku z pobiciem, będzie musiał stawić się na komendzie, by złożyć wyjaśnienia. - Gromadzimy w tej sprawie materiał dowodowy. Musimy mu wysłać wezwanie do stawiennictwa. Będziemy go wtedy przesłuchiwać - wyjaśnia Borowiak.
Na celowniku drogówki
Krewki kierowca odpowie jednak nie tylko za pobicie ale także za wykroczenia drogowe. Mężczyzna prawdopodobnie straci prawo jazdy. - Postępowanie dotyczące wykroczeń prowadzi Wydział Drogowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Składany będzie wniosek do sądu o odebranie prawa jazdy temu mężczyźnie za szereg wykroczeń - podaje Borowiak.
Teraz pobicie, wcześniej środkowy palec
Nagranie z zachowania kierowców na Jana Pawła II jako pierwszy w poniedziałek opublikował portal epoznan.pl. Tego samego dnia do sieci trafił film z udziałem tej samej białej hondy z charakterystyczną, personalizowaną rejestracją. Na wideo, które nagrał jakiś uczestnik ruchu 18 sierpnia, widać, jak SUV zajeżdża drogę innemu kierowcy na al. Solidarności, po czym zwalnia i zjeżdża raz na lewy, raz na prawy pas. Cała sytuacja kończy się wystawieniem przez kierowcę ręki za szybę i pokazaniem środkowego palca. - Nie mieliśmy wcześniej zgłoszenia dotyczącego tego kierowcy. Zobaczymy to nagranie i zajmiemy się także tą sprawą - zapewnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Zobacz materiał "Blisko Ludzi" TTV:
Nagrałeś agresywne zachowanie na drodze? Czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: epoznan.pl | Mateusz