Jechał zygzakiem w kierunku granicy z Niemcami. Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Gorzowie Wielkopolskim postanowili go zatrzymać. Okazało się, że kierowca podczas jazdy pił piwo, jednocześnie zasypiając za kierownicą. Podczas kontroli trzeźwości poprosił o przyniesienie kolejnego piwa.
Do zatrzymania ukraińskiego kierowcy tira doszło w niedzielę przy punkcie poboru opłat na lubuskim odcinku autostrady A2. Tego dnia obowiązywał zakazu ruchu dla ciężarówek na drogach.
Ale głównym powodem zatrzymania była niebezpieczna jazda ciężarówki. Kierowca jechał zygzakiem.
Nie dało się go zbadać
Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że kierowca podczas jazdy pił piwo, zasypiając za kierownicą. - Był on w takim stanie upojenia alkoholowego, że badanie trzeźwości alkomatem udało się przeprowadzić dopiero po kilku próbach - wyjaśniają inspektorzy WITD z Gorzowa Wielkopolskiego.
Badanie wykazało 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu z tendencją wzrostową. - Kierowca był tak spragniony, że prosił inspektorów o przyniesienie piwa z kabiny ciężarówki - informują inspektorzy WITD.
Na miejsce kontroli wezwano policję. Podczas wykonywania czynności, kierowca zaczął zachowywać się agresywnie, w związku z czym musiał zostać skuty kajdankami.
Mężczyźnie za jazdę pod wpływem alkoholu grozi nawet kilka lat więzienia.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: WITD Gorzów Wielkopolski