Policjant z komendy wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Był potłuczony, więc przetransportowano go karetką do szpitala. Tam zaczął się awanturować i odmawiał badania alkomatem. - Od mężczyzny była wyczuwalna wyraźna woń alkoholu - mówi rzecznik policji.
Funkcjonariusz jechał drogą od strony Nowego Kisielina do Starego Kisielina. Padał mocny deszcz. W pewnym momencie, przed wiaduktem kolejowym jego mazda wpadła w poślizg i wypadła z jezdni. Uderzyła w drzewo, odbiła się od niego i stanęła w poprzek drogi.
Awantura w szpitalu
Tuż po uderzeniu kierowca stracił przytomność. - Był potłuczony. Pogotowie przetransportowało go do szpitala - relacjonuje Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji. Tam zrodziły się wątpliwości co do stanu trzeźwości funkcjonariusza.
- Odmówił badania alkomatem, lekarze mówili, że stał się agresywny. Od mężczyzny była wyczuwalna wyraźna woń alkoholu - dodaje. Sytuacja stała się na tyle poważna, że aby uspokoić awanturującego się rannego, wezwano do placówki patrol policji.
"Stan nietrzeźwości ewidentny"
Sprawą zajęła się prokuratura, policjant ostatecznie poddał się testowi alkomatem. - Przesłuchano świadków zdarzenia, funkcjonariusz został też przebadany po kątem zawartości alkoholu zarówno we krwi, jak i w wydychanym powietrzu. Dokładna ilość promili to tajemnica śledztwa, ale mogę powiedzieć, że stan nietrzeźwości był ewidentny - mówi Jacek Buśko z prokuratury okręgowej w Zielonej Górze.
Zgodnie z zasadami dotyczącymi tzw. "konfliktu interesów" dalszym przebiegiem sprawy zajmie się jednostka inna niż zielonogórska. Ma ją wyznaczyć prokurator okręgowy.
Policjant pracował w służbach kryminalnych KWP w Gorzowie Wielkopolskim 20 lat. Najprawdopodobniej będzie musiał pożegnać się z posadą. - Procedura wydalenia policjanta ze służby już została wszczęta. Wszystko rozwiąże się raczej bardzo szybko - kończy Stanisławska.
Wypadek miał miejsce w Starym Kisielinie, niedaleko Zielonej Góry:
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock