Z dobrodziejstw Warty korzysta coraz więcej poznaniaków. Muszą mieć się jednak na baczności, bo na rzece pojawiło się nowe zagrożenie. To "miłośnicy" skuterów wodnych, za nic mający przepisy w ruchu wodnym. Prują przez wodę z dużą prędkością, stwarzając zagrożenie nie tylko dla siebie samych, ale także dla innych użytkowników rzeki. - Patent żeglarski kupili najprawdopodobniej w internecie - mówią żeglarze i wodniacy, demonstrując na dowód film dokumentujący wyczyny właścicieli skuterów.
Zarejestrowali jak w pierwszych dniach czerwca kilku posiadaczy skuterów wodnych, przy wejściu do portu Poznań, złamało szereg przepisów. Miejsce to jest odpowiednio oznakowane, więc posiadacze patentu żeglarskiego powinni wiedzieć co mogą, a czego nie. Nagrani sternicy nie popisali się taką wiedzą.
Wodni piraci
Na filmie uwieczniono jak nie dostosowują się do znaków zakazu wytwarzania fali, nakazu zachowania szczególnej ostrożności, czy nakazu nadania znaku dźwiękowego.
- Tak jak są piraci drogowi, tak są również piraci na wodzie. Według mnie to są popisy, żeby pokazać swoją siłę, swoją wielkość. Poruszają się z dużą prędkością, pryskają ludzi. Myślą, że to jest fajne. Prawda jest jednak taka, że sytuacje te są bardzo niebezpieczne i nierozsądne - przyznaje Marcin Krześlak, kapitan żeglugi śródlądowej, pływający na Warcie.
Kolizja ze statkiem - skuter bez szans
Jak zaznaczają, wzburzana przez nich fala może wywrócić kajak, a nawet doprowadzić większe łodzie do rozchwiania i uderzenia o kamienie zalegające na dnie. Ponadto skuter poruszając się odnogą Warty wchodził na tor kolizyjny.
- Przy wyjściu z portu może to spowodować kolizję z dużym statkiem. Większy statek nie zdąży zareagować, bo ma mniejszą manewrowość, a mniejszy skuter, przy dużej prędkości też nie będzie w stanie zahamować. Ja na tym stalowym statku pewnie za dużo nie poczuje, ale po skuterze nie będzie co zbierać - dodaje Krześlak i zwraca uwagę na niebezpieczeństwa czyhające w tym miejscu oraz instruuje jak powinno się tam zachować.
"Nie miał wyobraźni"
Nagranie widzieli również policjanci z komisariatu wodnego. Nie kryją oni swojego oburzenia.
- Jesteśmy zbulwersowani zachowaniem tego sternika na skuterze. Nie miał w ogóle wyobraźni do czego mógł doprowadzić. Jeśli będziemy naocznymi świadkami, że taki uczestnik będzie stwarzał zagrożenie, możemy odebrać mu uprawnienia - zapewnia Tomasz Głuchowski z policji wodnej w Poznaniu.
W tym miejscu nagrano piratów wodnych:
Autor: FC/ib / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: HOKTW w Poznaniu/TVN24 Poznań