"Park and ride po poznańsku"

Opel zsunął się na sam dół skarpy
Opel zsunął się na sam dół skarpy
Źródło: epoznan.pl | Małgorzata
Kierowcy tego opla internauci gratulują parkowania. "Ciekawe, czy zdążył na tramwaj" - ironizują, bo auto zsunęło się czwartkowej nocy na sam dół skarpy, przy przystanku na ul. Szymanowskiego w Poznaniu. Kierowcy i pasażerom nic się nie stało, wszyscy byli pijani.

Na auto natknęli się tuż przed północą strażnicy miejscy. - Jadąc ulicą Opieńskiego zauważyli zniszczony znak drogowy i porozrzucane plastikowe części zderzaka. Na jezdni widać było wyraźne ślady hamowania - relacjonuje Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej.

Pasażerom na szczęście nic się nie stało
Pasażerom na szczęście nic się nie stało
Źródło: Małgorzata | epoznan.pl

Kilkadziesiąt metrów dalej, na skarpie, przy zejściu do przystanku Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, stał opel. - Ponieważ spod maski pojazdu wydobywał się dym, strażnicy wezwali straż pożarną i niezwłocznie przystąpili do udzielania pierwszej pomocy - informuje Piwecki.

"Czekamy, aż kierowca wytrzeźwieje"

W aucie znajdowało się trzech mężczyzn. Żaden z nich nie odniósł jednak poważnych obrażeń i nie potrzebowali pomocy medycznej. Okazało się, że i kierowca, i pasażerowie, byli pijani. - Na miejscu zjawił się patrol ruchu drogowego. Kierowca został zatrzymany, czekamy aż wytrzeźwieje - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

- Kierowca miał 3 promile, a koledzy odpowiednio 3 i 3,5 promila - precyzuje rzecznik straży.

W piątek rano auto zostało usunięte ze skarpy, ale zdjęcia "asa parkowania" zdążyły obiec sieć. "Park and ride po poznańsku", "Nie napisali, czy zdążył na dwunastkę", "Black Friday - brakuje miejsc parkingowych przy sklepach" - śmieją się internauci.

Na miejscu pojawiła się też straż pożarna
Na miejscu pojawiła się też straż pożarna
Źródło: Małgorzata | epoznan.pl

Autor: ww / Źródło: TVN 24 Poznań

Czytaj także: