Na cały konkurs składa się kilka konkurencji sprawdzających: znajomość prawa ruchu drogowego, umiejętności praktyczne, właściwa obsługa pasażerów, a także udzielanie pierwszej pomocy.

Teoria i praktyka

W pierwszym dniu konkursu zawodnicy musieli wykazać się znajomością przepisów, a także zręcznością za kierownicą. - Testy były trudne, bo kryły wiele podchwytliwych pytań. Ale jeśli poziom konkursu był wysoki i bardzo wyrównany, to najlepiej świadczy o kwalifikacjach i umiejętnościach kierowców miejskiej komunikacji - relacjonuje Paweł Szutkiewicz. - Na placu były pętle, slalomy między pachołkami i inne skomplikowane manewry sprawdzające umiejętności prowadzenia autobusu w najtrudniejszych warunkach ulicznych - dodaje.

Pierwsza pomoc i trudne sytuacje

Drugiego dnia pozostało już tylko 10 najlepszych kierowców, którzy konkurowali na całkiem innym polu. Stanęli przed zadaniami dotyczącymi udzielania pierwszej pomocy i właściwej obsługi pasażerów.

- Nie był to mój pierwszy konkurs, ale chyba najtrudniejszy w jakim uczestniczyłem – mówi Sztukiewicz. - Aby wygrać zawody nie wystarczy być dobrym kierowcą. Trzeba znać zasady udzielania pierwszej pomocy, a także jak rozwiązywać niewygodne sytuacje w pojeździe.

Te odgrywała grupa teatralna, której członkowie, na potrzeby konkursu, wcielali się m.in. w inwalidę, pijaka, czy obcokrajowca.

Linia 62

Dziś, kiedy emocje już opadły, najlepszy kierowca w Polsce wrócił normalnie do swojej pracy. Z tvn24.pl rozmawiał w przerwie między kolejnymi kursami. Na co dzień wozi pasażerów z Rataj, Krzesin, Szczepankowa i Spławia prowadząc autobus linii 62.

Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań