Poznali się na dworcu w Częstochowie. 33-latek, bardzo uprzejmy, zaproponował pomoc poruszającej się na wózku 72-letniej kobiecie. Razem jechali do Leszna, gdzie pomógł jej jeszcze wysiąść z pociągu. Tam sielankowa podróż zamieniła się w koszmar. Mężczyzna, nie wiedzieć czemu, najpierw zepchnął kobietę na torowisko, a następnie pobił ją leżącym obok kamieniem. - Tylko dzięki pomocy przechodniów udało się uniknąć tragedii - twierdzi prokurator.
Do zdarzenia doszło we wtorek, przed godziną 13. Z ustaleń śledczych wynika, że 33-latek i 72-latka poznali się na dworcu kolejowym w Częstochowie.
- Kobieta podróżowała samotnie z Częstochowy do Leszna, gdzie miała się przesiąść na inny pociąg. Zmierzała do sanatorium na terenie powiatu gostyńskiego. W podróży poznała mieszkańca Rudy Śląskiej - informuje Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Pobicie na dworcu
Na dworcu w Lesznie kobieta miała przesiąść się do innego pociągu. 33-latek prowadził ją po peronie, nie wykazując żadnych oznak agresywnego zachowania. W jednej chwili coś sprawiło, że zupełnie zmienił swoje nastawienie.
- W pewnym momencie zepchnął ją razem z wózkiem na tory, zeskoczył i chwyciwszy kamień, zaczął okładać ją po głowie i po całym ciele - mówi Prokurator Rejonowy w Lesznie Michał Smętkowski.
Wołanie o pomoc usłyszeli kierownik pociągu i znajdujący się na peronie licealista. To oni odciągnęli napastnika. Chwilę później dołączył do nich pracownik Straży Ochrony Kolei, który wezwał policję. Ci zatrzymali sprawcę i przewieźli na komendę.
72-latce na miejscu udzielono pomocy, po czym trafiła do szpitala. Odniosła obrażenia głowy, ma złamanych kilka żeber. Obecnie jej stan jest dobry.
33-latek złożył już wyjaśnienia. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania uszkodzenia ciała. Przyznał się do popełnionych czynów, ale nie potrafił ich wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób. Sąd aresztował go w czwartek na trzy miesiące.
Prokuratura dysponuje zapisem monitoringu, na którym widać całe zajście. Przesłuchani zostali też świadkowie zdarzenia, w tym osoby, które przyszły kobiecie na pomoc. Stan mężczyzny ocenią biegli psychiatrzy.
Do zdarzenia doszło na peronie dworca kolejowego w Lesznie:
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań