Na martwego wilka natknął się leśniczy z Nadleśnictwa Nowa Sól. Zwierzę padło ofiarą kłusowników - uwięzione było we wnyki. - To duża strata dla populacji - przyznają leśniczy.
Ciało wilka odkrył podczas obchodu lasu leśniczy Marek Piętka. Martwe zwierzę znajdowało się w pobliżu miejscowości Niwiska. Prawdopodobnie wilk zerwawszy się z wnyka chciał schronić się w rowie. Na jego ciele zaciśnięta była stalowa linka, jakiej używają kłusownicy w tworzonych przez siebie pułapkach.
- To duża strata, prawdopodobnie jest to młody wilk, który oddzielił się od rodzicielskiej watahy w poszukiwaniu własnej drogi. W ostatnim czasie na terenie Leśnictwa Niwiska leśniczy widywał ślady samotnego, prawdopodobnie młodego wilka – mógł być to właśnie ten osobnik. Są to jednak tylko nasze przypuszczenia - podkreśla Beata Kątna zajmująca się ochroną przyrody w Nadleśnictwie Nowa Sól.
Policja bada sprawę
Kłusownik prawdopodobnie zakładał wnyki z myślą o sarnach, dzikach czy jeleniach. "Niestety problem kłusownictwa w Polsce jest wciąż aktualny i trudny do rozwiązania. Urządzenia wykorzystywane przez kłusowników są bardzo niebezpieczne nie tylko dla dzikich zwierząt, mogą wyrządzić sporą krzywdę również ludziom i ich pupilom, dlatego pamiętajmy, aby w lesie spacerować z psem jedynie na smyczy" - przestrzegają leśniczy.
Leśniczy o sprawie martwego wilka powiadomili nowosolską policję. Ta próbuje ustalić osobę, która zastawiła w lesie wnyk.
Regularny gość w Lubuskiem
Wilki w Polsce znajdują się pod ścisłą ochroną. Od 2006 r. na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze zwierzęta te są spotykane regularnie. Szacowana wielkość populacji na tych terenach to około 100 osobników. Ostatnio leśna kamera nagrała watahę ośmiu wilków pod Zieloną Górą.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Nowa Sól