Trzy laptopy, wypożyczone uczniom szkoły podstawowej w Kożuchowie (województwo lubuskie) do nauki zdalnej, zamiast w domach dzieci odnaleziono w lombardach. Sprawę bada policja. Dyrektor placówki jest rozczarowany i zapowiada kontrolę tego, co dzieje się z pozostałymi wypożyczonymi komputerami.
Dyrekcja Szkoły Podstawowej numer 1 w Kożuchowie wypożyczyła ponad 40 rodzinom laptopy, które miały służyć uczniom do zdalnej nauki. Wszyscy rodzice przed zabraniem komputera do domu musieli podpisać ze szkołą umowę wypożyczenia. Każdy laptop miał też numer inwentarzowy nadany przez szkołę. Jednak okazało się, że nie wszyscy korzystają z laptopów zgodnie z przeznaczeniem. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Chcieli odzyskać laptopa, w lombardach znalazły się trzy
- Zauważyliśmy, że jedna z uczennic nie loguje się do systemu. Wychowawczyni zaczęła drążyć temat. Chcieliśmy odzyskać komputer, ale nie mogliśmy doprosić się zwrotu. Bezskuteczne było też pismo zobowiązujące do zwrotu laptopa – mówi nam Arkadiusz Sidor, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 im. Bolesława Krzywoustego w Kożuchowie. Bezsilna dyrekcja powiadomiła o sprawie policję. W międzyczasie okazało się jednak, że do jednego z lombardów trafił szkolny laptop. - Później policjanci znaleźli tam dwa kolejne, w tym ten, o którego zwrot zabiegaliśmy – relacjonuje Sidor. Dyrektor opisał sprawę na facebookowym profilu szkoły. We wpisie czytamy: "W pracy w szkole bywają takie momenty, że człowiek czuje rozczarowanie i bezsilność. (...) Jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie tylko nie pomóc dziecku w nauce, ale jeszcze utrudniać mu edukację, zabierając sprzęt, który taką naukę umożliwia? Brak słów".
Jedna matka z zarzutami, kolejni rodzice będą przesłuchani
- Rodzice dzieci mieli podpisane umowy z dyrekcją na wypożyczenie laptopów na czas nauki w trakcie pandemii. Mieliśmy trzy przypadki oddania komputerów do lombardów – informuje Justyna Sęczkowska z policji w Nowej Soli. I dodaje, że jedna z matek została już przesłuchana. Kobieta usłyszała zarzuty przywłaszczenia mienia i oszustwa. - Przyznała się do zarzucanych jej czynów. Grozi jej teraz do ośmiu lat pozbawienia wolności. Policjanci odzyskali wszystkie trzy laptopy, a pozostali rodzice będą przesłuchani i także usłyszą zarzuty – podkreśla Sęczkowska. Dyrektor kożuchowskiej podstawówki zapowiada, że szkoła skontroluje, co dzieje się z pozostałymi wypożyczonymi laptopami. - Poproszę rodziców, by pojawili się w szkole z komputerami. W tej sytuacji nie mam innego wyjścia – wyjaśnia Sidor.
Źródło: tvn24.pl, facebook.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock