Auto prowadzili dwaj kierowcy, żaden nie potrafi jeździć. Zagadka staranowanej bramy rozwiązana

Wjechali i zniszczyli bramę
Zniszczyli bramę i uciekli
Źródło: klatki wideo udostępnione przez Wodociągi Kościańskie
Kościańska policja ustaliła sprawców uszkodzenia bramy stacji uzdatniania wody. Jak się okazało, zrobili to dwaj mężczyźni, którzy zasiedli za kierownicą tego samego auta, mimo że nie mają prawa jazdy i nie potrafią jeździć.

Do zdarzenia doszło w nocy z 23 na 24 maja. Wszystko nagrała kamera monitoringu. Na nagraniu można zobaczyć, jak 12 minut po północy samochód z dużą prędkością uderza i uszkadza bramę w stacji uzdatniania wody przy ulicy Jesionowej.

- Wyglądało to tak, jakby kierowca myślał, że skręca w jakąś drogę. Uderzył w bramę i zatrzymał się na drzewie – mówił Dawid Borkowski, prezes zarządu spółki Wodociągi Kościańskie.

Sprawcy starali się uciec z miejsca zdarzenia. - Pasażer wysiadł z auta i przepchnął kierowcę na miejsce pasażera i próbował wycofać. Wjechał na górkę i próbował wyjechać drugą częścią bramy – opisywał Borkowski.

Jako że ta część bramy pozostawała zamknięta, jeden z pasażerów auta wysiadł i próbował ją otworzyć. - Brama ma siłowniki automatyczne i nie był w stanie ich wygiąć, w związku z tym jego kolega postanowił ją sforsować. I zrobił to, ale razem ze stojącym przy niej kolegą. Prawie go rozjeżdżając, wyjechali na drogę – opisuje Borkowski.

Portier, który widział całą sytuację na monitorze, o zdarzeniu natychmiast poinformował policję i prezesa wodociągów. Sam - w obawie o własne zdrowie - postanowił nie interweniować, za co chwalił go prezes spółki.

Narobili szkód i uciekli

Sprawców nie udało się od razu złapać, w związku z czym Wodociągi Kościańskie zamieściły zdjęcia z kamer monitoringu na swoim Facebooku.

Jak mówił Borkowski, mieszkańcy Kościana sygnalizowali im, że tej nocy widzieli to samo auto na "dziwnych manewrach" w dzielnicy Gurostwo.

- Jeszcze tej samej nocy funkcjonariusze na terenie miasta znaleźli uszkodzony pojazd, który mógł uczestniczyć w tym zdarzeniu – wyjaśnia Radosław Nowak z kościańskiej policji.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Nocna jazda amatorów

Na początku czerwca policjanci ustalili, że za kierownicą auta mógł siedzieć 24-letni mieszkaniec Kościana. To się potwierdziło. - To on wjechał srebrnym peugeotem na teren firmy, uszkadzając bramę. Mężczyzna wyjaśnił, że pomylił pedał hamulca z gazem. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż nie posiada uprawnień do kierowania – tłumaczy Nowak.

Po uszkodzeniu bramy, za kółkiem zasiadł właściciel pojazdu, 32-letni obywatel Ukrainy. - To on podjął próbę wyjazdu z terenu firmy. Ten manewr również okazał się zbyt trudny dla kierowcy, ponieważ uderzył w bramę. Także w tym przypadku mogły zawieść umiejętności prowadzenia pojazdu, gdyż właściciel peugeota także nie posiada uprawnień do kierowania.

Mężczyźni zostali ukarani wysokimi grzywnami. - Kwoty, które mają do zapłacenia, mogłyby być wykorzystane na kurs na prawo jazdy – kończy Nowak.

Źródło: Google
Czytaj także: