Trwają powroty po długim noworocznym weekendzie. Wzmożony ruch na drodze idzie w parze z korkami, jakie tworzą się na bramkach na autostradzie A2. Na wjazd do Niemiec przed punktem poboru opłat w Tarnawie Rzepińskiej (woj. lubuskie) kierowcy czekają średnio 90 minut.
- Normalnie ze Żnina do Lipska jadę pięć godzin. Dzisiaj będzie na pewno sześć - mówi jeden z kierowców stojących w kolejce.
Korek, który utworzył się przed wjazdem do Niemiec, w godzinach popołudniowych miał ponad 10 kilometrów.
- Stoimy już prawie 2 godziny - mówi kierowca, który dopiero wyruszył w trasę a już utknął przed bramkami.
- Ile można jechać, w dodatku płatną autostradą? - pyta retorycznie pasażerka z tego samego auta.
Inni kierowcy skarżą się, że winnemu jest mała ilość pasów oraz bramek do poboru opłat, a także kiepska obsługa - przez co wydłuża się czas czekania. - Tragedia - podsumowuje jeden z nich.
Nie jeźdźcie tą drogą
O fatalnej sytuacji na bramkach pod Świeckiem wiedzą doskonale pracownicy Autostrady Wielkopolski. Dyżurny infolinii sugeruje nawet kierowcom, by zjechali wcześniej z autostrady A2 na węzłach w Torzymiu lub w Jordanowie i do granicy dojechali innymi trasami.
O godz. 18 średni czas oczekiwania na dojazd do punktu poboru opłat wynosił ponad półtorej godziny.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań