Protesty sąsiadów popularnego poznańskiego klubu poskutkowały kontrolą. Poszło o hałas, ale urzędnicy dopatrzyli się na razie samowoli budowlanej.
- Weekendowe imprezy kończą się w Post Dali o 4-5 nad ranem. Do tego czasu mieszkańcy są narażeni na hałas i "dudnienie" w ich własnych domach. Szczególnie dotyczy to lokatorów kamienic na rogu Ratajczaka i Św. Marcina - mówi Jan Zujewicz z Rady Osiedla Stare Miasto, do której zwrócili się o pomoc mieszkańcy. To na wniosek Rady Osiedla w środę odbyła się kontrola. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nie badał jednak hałasu.
- Przeprowadziliśmy kontrolę legalności funkcjonowania lokalu gastronomicznego funkcjonującego jako klubokawiarnia na 11 piętrze domu towarowego Alfa - informuje Paweł Łukaszewski z PINB.
- Najpóźniej w piątek do Inspektoratu Ochrony Środowiska trafi wniosek w sprawie kontroli hałasu. Zgodnie z prawem to IOŚ odpowiada za kontrolę poziomu emitowanego hałasu przez lokal i posiada wszelkie niezbędne urządzenia do mierzenia poziomu hałasu - dodaje.
Natrafili na ściany
Kontrola PINB wykazała jednak inne nieprawidłowości. Okazało się, że wewnątrz lokalu wydzielono nowe pomieszczenia. - Wybudowano ścianki działowe bez pozwolenia na budowę. Mamy bez wątpliwości do czynienia z samowolką budowlaną. Wszczęliśmy już w tej sprawie postępowanie - mówi Łukaszewski.
Nie oznacza to automatycznego zamknięcia lokalu, ale właścicieli klubu musi teraz przedstawić wszystkie dokumenty dotyczące prac budowlanych. - Zobligowałem użytkownika lokalu do przedstawienia dokumentacji budowlaną wraz z oceną techniczną. Musimy wiedzieć, czy w takiej formie nie zagraża użytkowaniu lokalu - mówi Łukaszewski.
Do nadzoru budowlanego musi trafić także opinia strażaków o ochronie przeciwpożarowej. Na podstawie tych opinii podjęte zostaną kolejne decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania klubu.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia, CC BY-SA 3.0 | Radomil