Kłusownika zatrzymano na gorącym uczynku na jednym z kaliskich osiedli. - Rozkładał siatkę, która miała służyć najprawdopodobniej do nielegalnego odłowu ptactwa - informuje mł.asp. Witold Woźniak z KMP w Kaliszu. Obok stały klatki ze schwytanymi już ptakami.
Policjanci z Kalisza (woj. wielkopolskie) podczas patrolu na jednym z osiedli natknęli się na dziwnie zachowującego się mężczyznę.
- Rozkładał siatkę, która miała służyć najprawdopodobniej do nielegalnego odłowu ptactwa. Tuż obok stały trzy klatki transportowe, w których znajdowały się ptaki objęte ścisłą ochroną gatunkową. Były to: szczygieł, kulczyk oraz makolągwa - informuje mł.asp. Witold Woźniak z KMP w Kaliszu.
Miały "ładniej śpiewać"
Okazało się, że ptaki w klatkach służyły jako wabie do nawoływania innych, które miały zostać schwytane za pomocą rozłożonej siatki. Policjanci zatrzymali 41-latka. W jego mieszkaniu znaleźli jeszcze szczygła.
Jak wstępnie ustalili, mężczyzna łapał ptaki, żeby krzyżować różne gatunki. 41-latek tłumaczył, że nowe odmiany miały "ładniej śpiewać".
Wszystkie zwierzęta trafiły do weterynarza na kontrolę i zostały wypuszczone na wolność. 41-latek usłyszał zarzuty, grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Autor: hr / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Kalisz