Dwóch kierowców zginęło w wypadku na drodze krajowej nr 8 w Bralinem pod Kępnem (woj. wielkopolskie). Z ustaleń policji wynika, że kierowca jednego z aut przez kilka kilometrów jechał "pod prąd" na dwupasmówce. I to on doprowadził do tragedii.
Do wypadku doszło około godziny 17:40 na drodze ekspresowej S8 w pobliżu miejscowości Bralin.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 47 letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego,jadąc w kierunku Wrocławia drogą krajową S8 wjechał pod prąd, przejechał kilka kilometrów i zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym pojazdem marki alfa romeo, którym kierował 45-letni mieszkaniec województwa łódzkiego- mówi Justyna Niczke, rzeczniczka prasowa kępińskiej policji.
Nie mieli szans na przeżycie
W wyniku zderzenia przody obu samochodów zostały zmiażdżone. Siła uderzenia była tak duża, że sprzęt nagłaśniający, jaki wiózł kierowca forda, wypadł z pojazdu i porozrzucany był w promieniu kilkudziesięciu metrów.
- Przy użyciu narzędzi hydraulicznych wydobywaliśmy poszkodowanych z pojazdów. Niestety, lekarz stwierdził zgon obu kierowców - mówi Jarosław Glinkowski ze straży pożarnej w Kępnie.
Droga ekspresowa S8 łącząca Wrocław i Warszawę była zablokowana przez kilka godzin. Kierowcy byli kierowani objazdem przez Bralin i Kępno.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24