Jak zamawiać pizzę? Godzinna prelekcja

Prelekcja odbyła się w ramach bloku naukowego, co ma wspólnego z nauką zamawianie pizzy?

Andrzej Ziółkowski: To przypadek. Zrobiłem tę prelekcję pierwszy raz spontanicznie, w ramach pilnego zastępstwa, na inny festiwal, kameralny toruński Copernicon. Tam było tylko 150 osób, jednak przeszło 100 przyszło na moją prelekcję. Dostałem takie owacje i tak się to spodobało, że zostałem poproszony o zrobienie dłuższej wersji na Festiwal Pyrkon.

Na Pyrkonie prelekcja zgromadziła też grubo ponad 100 osób, sporo się nie dostało i stało przed drzwiami. Spodziewał się pan takich tłumów?

Trochę tak, ale i tak jestem miło zaskoczony. Było tylu ludzi, że obsiedli mnie dookoła, nie miałem gdzie się ruszyć.

Jak można mówić przez godzinę o zamawianiu pizzy?

Najpierw opowiadam skąd się wzięła taka potrawa jak pizza. Dokopałem się do informacji, że cienkie placki posmarowane oliwą i z dodatkami - czyli potrawa, która można nazwać pierwowzorem pizzy była znana już w starożytnej Grecji 500 lat p.n.e. Stamtąd powędrowała do Rzymu. Następnie daję zestaw dobrych rad i przydatnych tricków: jak wykorzystywać promocje, co zrobić, gdy chce się zjeść pizzę, a ma się mało pieniędzy. Podaję praktyczne wskazówki, opowiadam o promocjach, opowiadam dużo anegdot z własnego życia. Przygotowanie takiego wykładu trwało około pół godziny. Najdłużej - wyszukanie historii pizzy.

Jakie są te Pana praktyczne rady?

Przykład: zamawiałem sobie pizzę na imprezę korzystając z promocji "trzecia pizza gratis do dwóch". Dwie z nich sprzedawałem, trzecią małem dla siebie, więc jeszcze był z tego zysk. Daję też praktyczne wskazówki, na przykład - jak podawać adres dostawcy, jak zamawiać, żeby było to skuteczne i żeby dostać dokładnie to, co się chce, jak zamówić pizzę, żeby przywiozł ją taksówkarz i zapłacić za to tylko dwa złote.

Będzie więcej takich wykładów?

Jeśli tylko organizatorzy imprezy o to poproszą - oczywiście.

Autor: rozmawiała Anna Plutecka//kdj / Źródło: tvn24.pl