Dziewięć zastępów strażaków walczyło z pożarem na terenie dawnych PGR-ów w Grylewie (woj. wielkopolskie). Paliły się trzy budynki gospodarcze. W jednym z nich ogień strawił drewniany dach, który ostatecznie się zawalił. Udało się uratować dwa psy - Atos i Luna wyszły z pożaru bez szwanku.
Pożar wybuchł we wtorek przed godz. 17 w Grylewie pod Wągrowcem.
- Ze zgłoszenia wynikało, że pali się budynek gospodarczy. Na miejscu okazało się, że palą się aż trzy budynki. Nasze działania na początku skupiły się na obronie sąsiednich budynków mieszkalnych. Ewakuowano też psy - mówi Maciej Roman ze straży pożarnej w Wągrowcu.
Magazyn spłonął - uratowano psy
Dwa psy - Atos i Luna - wyszły z pożaru bez szwanku. Strażakom udało się też uratować ich budy.
Gdy ocalono zwierzęta, dogaszono dwa sąsiednie budynki, na które przeniósł się ogień. Następnie walczono z ogniem w magazynie o wymiarach 30 na 10 metrów. Tam pożar objął cały drewniany dach budynku, który ostatecznie zawalił się do środka.
- Cały budynek uległ spaleniu. Był nieużytkowany - podaje Roman.
Nikt nie ucierpiał
Właściciel obiektu sam wyniósł z niego cenniejszą maszynę przemysłową przed przybyciem strażaków.
W akcji gaśniczej brało udział dziewięć zastępów straży pożarnej. - W kulminacyjnym momencie podawano jednocześnie osiem prądów wodnych. Postanowiliśmy zbudować magistralę wodną z sąsiedniego jeziora, która pozwoliła nam zapewnić zaopatrzenie w wodę na czas gaszenia - tłumaczy strażak.
W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
Autor: FC/ ks / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań