Matka i córka trafiły do gorzowskiego szpitala z objawami zatrucia. Niestety, mimo starań lekarzy nie udało się uratować 15-latki. Wciąż nie wiadomo, czym się zatruły. Sprawdza to prokuratura, która właśnie wszczęła postępowanie.
Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie śmierci 15-latki, która w ubiegłym tygodniu zmarła w gorzowskim szpitalu.
Nastolatka trafiła tam ze swoją mamą, obie z objawami zatrucia. Dotąd nie udało się ustalić, co mogło być jego źródłem – poinformował w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Roman Witkowski.
- Sekcja zwłok wykazała, że 15-latka zmarła na skutek niewydolności krążeniowo-oddechowej wywołanej ogólnoustrojowym zakażeniem organizmu. Nadal jednak nie wiadomo, jakie czynniki spowodowały to zakażenie. Oczywiście w tej sytuacji pobrano próbki do dalszych badań histopatologicznych, na których wyniki musimy jeszcze zaczekać – powiedział Witkowski. Dodał, że sprawa jest prowadzona z art. 155 Kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu śmierci oraz z art. 156 dotyczącego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego skutkiem był zgon jednej z osób.
Matka 15-latki nadal w szpitalu
Jak poinformowała Agnieszka Wiśniewska, rzeczniczka Szpitala Wojewódzkiego, 15-latka wraz z mamą zostały hospitalizowane 23 października br. i mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Zmarła w miniony piątek ok. godz. 20. - Wstępnie przyjęto, że przyczyną zgonu była niewydolność krążeniowo-oddechowa o nieustalonej przyczynie. Przeprowadzone w trakcie leczenia badania pod kątem wirusów i bakterii, a także w pracowni mikrobiologii molekularnej niczego nie wykazały – powiedziała Wiśniewska. Dodała, że matka 15-latki nadal przebywa w szpitalu. Z kolei jej ojczym, który również uskarżał się na dolegliwości nie był hospitalizowany. Po zażyciu leków poczuł się lepiej i mógł wrócić do domu.
Rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie Wlkp. Aneta Mokosa przekazała, że z domu rodziny 15-latki zostały pobrane próbki żywności i wody, które te osoby spożywały. - Dotychczasowe badania nie wykazały obecności w nich żadnego czynnika biologicznego, który mógłby wywołać zatrucie. Czekamy jeszcze na wyniki dwóch badań, które wymagają więcej czasu – dodała rzeczniczka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: FB - Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim