Policjanci ze Słubic pomogli 14-letniemu zziębniętemu i zdezorientowanemu Japończykowi. Chłopak dwa dni wcześniej wyruszył samotnie w podróż do Polski. Nie znał swojego adresu zamieszkania w Niemczech. Nie mógł skontaktować się z rodziną, bo rozładował mu się telefon.
Piątkowy poranek, Kunowice. Policjanci zauważają młodego chłopaka. Wygląda na zmęczonego i potrzebującego pomocy.- W trakcie rozmowy okazało się, że 14-latek narodowości japońskiej dwa dni wcześniej wybrał się w samotną podróż do Polski. Chłopak nie znał adresu zamieszkania w Niemczech, gdzie przebywał wraz ze swoją matką. Jego telefon komórkowy miał rozładowaną baterię i nie mógł skontaktować się z rodziną - wyjaśnia Magdalena Jankowska ze słubickiej policji.14-latek nie potrzebował pomocy medycznej, poprosił jedynie policjantów o kontakt telefoniczny z rodziną.Nakarmili go i zadzwonili do rodziny- Funkcjonariusze zabrali chłopaka do komendy, gdzie mógł się ogrzać, zjeść ciepły posiłek i wypić herbatę - wyjaśnia Jankowska.Na miejscu skontaktowano się również z jego matką. Kobieta kilka godzin później przyjechała do Słubic, żeby odebrać syna. - Matka 14-latka była wdzięczna za pomoc, podziękowała policjantom za właściwą reakcję i opiekę nad jej synem - kończy Jankowska.
Autor: FC/mś / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Słubice