Na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości poseł PiS Marek Ast oglądał mecz. Zdjęcia opublikowano w mediach społecznościowych, gdzie były szeroko komentowane przez internautów. Poseł tłumaczył, że nie był to mecz, a tylko "fragmenty archiwalne".
Podczas wtorkowych obrad sejmowej komisji sprawiedliwości, jeden z internautów zauważył posła PiS-u, skupionego na czymś innym niż na poprawkach do projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Na zdjęciach, opublikowanych na Twitterze, widać Marka Asta w zamyślonej pozie podczas oglądania meczu na tablecie.
A tutaj np. poseł Marek Ast ciężko pracuje nad prezydenckim projektami ustaw sądowych. #piłkanożnaspaćniemożna pic.twitter.com/ABBhIZBMal
— Maciek Czapluk (@MaciekCzapluk) 28 listopada 2017
"Ileż razy można słuchać tego samego?"
Internauci aktywnie komentowali zdjęcia członka komisji. Niektórzy żartowali, nawiązując do Jarosława Kaczyńskiego, czytającego książkę "Atlas kotów" podczas wcześniejszego posiedzenia Sejmu. W komentarzach skrytykowano też zachowania posła. "To powinno być karalne!" - napisała jedna z internautek.
Kolejny komentujący był przekonany, że członek komisji oglądał mecz przez to, że już "zna projekty ustaw". "Ale ileż razy można słuchać tego samego?" - dodał.
Atlasów Kotów w księgarniach zabrakło?
— Andrew A. (@ankwicz) 28 listopada 2017
skandal! to powinno być karalne!
— Marzena (@Marzena221) 28 listopada 2017
Jestem przekonany ze Pan Ast zna projekty ustaw, zna również posłów opozycji. Po co ma marnować czas na wsłuchiwanie się w bełkot budki czy gasiuk-pichowicz. Ja, nie mając tego na codzień, pewno bym posłuchał. Bo to nawet zabawne jest - ale ileż razy można słuchać tego samego.
— pasza (@pasza68) 29 listopada 2017
Nie mecz, tylko "fragmenty archiwalne"
Poseł w rozmowie z fakt.pl skomentował tę sytuację. "To nie był mecz, to jakieś archiwalne fragmenty, urywki! Nie pamiętam dokładnie" - skomentował Marek Ast. Poseł dodał, że "jest zawsze w stanie gotowości", a "moment, w którym przegląda się internet, jest całkiem naturalny".
Autor: aha/sk / Źródło: Twitter, fakt.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter | @MaciekCzapluk