Poseł Prawa i Sprawiedliwości chce w geście przyjaźni oddać Węgrom manuskrypt z XV wieku, który znajduje się w zbiorach Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu. Marszałek Sejmu skierowała już projekt ustawy w tej sprawie do komisji kultury i środków masowego przekazu. Tymczasem samorządowcy i lokalni działacze podpisali apel o zaprzestanie prac nad tym pomysłem.
W poniedziałek, 14 lutego w Toruniu odbyło się spotkanie, podczas którego podpisano apel o zaniechanie prac nad projektem ustawy, według której pięknie zdobiony XV-wieczny kodeks zostanie przekazany władzom Węgier. Na spotkaniu obecni byli między innymi: marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki, prezydent Torunia Michał Zaleski, biskup toruński Wiesław Śmigiel, biskup senior Andrzej Suski oraz władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Książnicy Kopernikańskiej.
Władze województwa zapowiedziały użycie wszelkich dostępnych środków prawnych, aby zapobiec wywiezieniu na Węgry dzieła znajdującego się w Toruniu od pięciu wieków.
Książka sprzed kilkuset lat
Spotkanie odbyło tydzień po tym, jak do opinii publicznej dotarła informacja o projekcie ustawy przygotowanej przez Piotra Babinetza, posła Prawa i Sprawiedliwości. Prace nad tym projektem nabierają rozpędu - marszałek Sejmu skierowała go do pierwszego czytania w komisji kultury i środków masowego przekazu.
Kodeks pod łacińskim tytułem "Epistola de laudibus augustae bibliothecae atque libri quattuor versibus scripti eodem argumento ad serenissimum Mathiam Corvinum Pannoniae regem" powstał w drugiej połowie XV wieku. Jego autorem jest Naldus Naldius, pochodzący z Florencji humanista i pisarz działający na dworze króla węgierskiego Macieja Korwina. To właśnie tam dokument początkowo był przechowywany. Jednak w połowie XVI wieku trafił do Torunia i jest tu do dziś.
Babinetz, który z wykształcenia jest historykiem, zaproponował, aby Skarb Państwa przejął od Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu księgę i podarował ją Węgrom. Biblioteka miałaby otrzymać w zamian 25 milionów złotych.
Poseł PiS w geście przyjaźni
W druku sejmowym czytamy, że powodem inicjatywy jest dążenie "do dalszego umocnienia i rozwoju wielowiekowej tradycji przyjaźni między Narodami Polskim i Węgierskim, przejawiającej się również we współpracy kulturalnej trwale wzbogacającej indywidualne oraz wspólne dziedzictwo kulturowe obu Narodów, czerpiące z tożsamych wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich".
Jak uzasadnia poseł, "przekazanie Kodeksu na rzecz Węgier pozwoli wyrazić wdzięczność Narodu Polskiego i odwzajemnić gest przyjaźni Narodu Węgierskiego, jaki stanowiło podarowanie stronie polskiej pozłacanej zbroi dziecięcej króla Zygmunta II Augusta, pozostającej w zbiorach i pod zarządem Węgierskiego Muzeum Narodowego".
Kujawsko-pomorscy samorządowcy oraz naukowcy wyrazili stanowczy sprzeciw wobec tego pomysłu. Przypominają, że manuskrypt przetrwał w Toruniu wiele trudnych momentów historii, między innymi zawieruchę II wojny światowej, a może nie przetrwać rządów PiS.
Jedna z najcenniejszych ksiąg
Danetta Ryszkowska-Mirowska, dyrektor Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu, nazywa projekt "kuriozalnym". - Zakłada łamanie różnych ustaw, szczególnie ustawy o zabytkach - uważa dyrektor.
Kolekcja biblioteki gimnazjum akademickiego jest jej zdaniem nierozerwalna i ściśle związana z historią Torunia i regionu.
- Jeśli chodzi o rangę historyczną i artystyczną tego woluminu i jego dekoracji iluminatorskich, jest ona w pełni porównywalna z największymi dziełami malarstwa renesansowego. To jest obiekt klasy światowej - twierdzi prof. Arkadiusz Wagner, historyk sztuki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego zdaniem to jedna z kilku najcenniejszych książek w zbiorach polskich.
Posłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, pochodząca z Torunia, wystosowała interpelację do ministra kultury Piotra Glińskiego w tej sprawie oraz rozpoczęła obywatelską zbiórkę podpisów, aby odstąpić od tego pomysłu.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24