Zmarł na festynie po interwencji ochrony

Zmarł na festynie po interwencji policji
Zmarł na festynie po interwencji policji
Źródło: TVN24 (fot: 24opole.pl)
Tragiczny finał festynu w Korfantowie w woj. opolskim - informuje portal 24opole.pl. Podczas interwencji ochrony zabezpieczającej imprezę, zmarł mężczyzna, który wcześniej miał brać udział w bójce z ochroniarzami. Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności tragedii.

Zdaniem wielu świadków zajścia, 37-latek, który zmarł, został wcześniej brutalnie skatowany. Ochrona twierdzi że wszystko działo się w granicach prawa.

- To był lincz, pięciu ochroniarzy podbiegło do dwóch siedzących na ławeczce mężczyzn, potem dobiegło kolejnych czterech. Przewrócili ich na plecy i zaczęli kopać, dusić, bić pałami. Robili co chcieli – opowiada w rozmowie z opolskim portalem jeden ze świadków.

Litera prawa?

Po interwencji mężczyzna stracił przytomność. Rozkuto go z kajdanek, ale akcja reanimacyjna nie uratowała mu życia.

- Pracownicy ochrony próbowali zatrzymać osoby, które kilkadziesiąt minut wcześniej niszczyły mienie i pobiły dotkliwie dwóch ochroniarzy – twierdzi Radosław Wojnarowicz z firmy ochroniarskiej. - Wstępne nasze ustalenia mówią, że wszystko zostało zrobione zgodnie z literą prawa – dodaje.

Policja bada sprawę. - Zatrzymaliśmy dwie osoby – mówi w rozmowie z 24opole.pl podkomisarz Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Źródło: 24opole.pl

Czytaj także: