Złodzieje na Śląsku idą na całość i kradną węgiel nawet z jadących pociągów. W Piekarach Śląskich podczas takiej próby wykoleili cały skład. Nie powstrzymują ich nawet możliwie tragiczne skutki. Tak jak mężczyznę, który podczas jednej z akcji stracił rękę. Materiał "Faktów" TVN.
W Piekarach Śląskich sprawcy otworzyli drzwi wagonów, przez co część ładunku dostała się pod koła. Wykoleił się prawie cały skład, a dwa wagony się przewróciły. Wysypało się w sumie sześćdziesiąt ton miału i węgla. Trasa z kopalni była zablokowana przez kilka godzin.
Tym razem obyło się bez poszkodowanych. Podczas kradzieży dochodzi do makabrycznych wypadków. Wagony są otwierane w biegu, podczas jazdy pociągu.
Z ręką do baru
Pod Wodzisławiem Śląskim mężczyzna wpadł pod koła wagonu. Urwaną rękę zaniósł do pobliskiego baru i tam poprosił o wezwanie karetki. - Przyszedł do lokalu już bez dłoni. Miał ją już odciętą i krwawił - opisuje zdarzenie nadkom. Tomasz Gogolin z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Poszkodowany rabuś miał 56 lat. Ale historia zna przypadki, że węgiel kradli już ośmiolatkowie. - Zdarza się w rodzinach, że dziadek przychodził na tory i kradł węgiel, to samo robił ojciec młodocianego. I syn robi to samo, bo myśli, że tak można - wyjaśnia insp. Aleksy Cieślak ze Służby Ochrony Kolei.
Złodzieje przeważnie kradną węgiel, koks, ale też metalowe elementy. Tylko na PKP straty co roku wynoszą kilkanaście milionów złotych. Sprawcy są gotowi na wszystko. Zakładają przeszkody na tory. Jeden z nich ukląkł przed jadącym pociągiem i się przeżegnał, udając samobójcę.
Pościg na czterech łapach
W walce ze złodziejami pomagają drony, fotokomórki i specjalne komórki. Dzięki temu w 2016 roku było o połowę kradzieży mniej. Okazuje się, że przestępców odstraszają też proste sposoby. - Korzystamy z usług funkcjonariuszy na czterech łapach. Gdy zobaczą, że pies służbowy jest na torach, wtedy do kradzieży nie dochodzi. Wiedzą, że człowiek może ich podczas ucieczki nie dogonić, ale pies ich zawsze złapie - tłumaczy Cieślak.
Autor: TG/ ib / Źródło: Fakty TVN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN