- Dlaczego Zbigniew Ziobro nie przedstawił nagrania rozmowy na konfrontacji w Koszalinie, tylko trzy dni później? - pytał Andrzej Lepper (Samoobrona). Według Zbigniewa Girzyńskiego (PiS), Ziobrze prawdopodobnie chodziło o to, by Lepper złożył fałszywe zeznania, a dopiero potem ujawniono by prawdę zarejestrowaną na nagraniu.
Były wicepremier Andrzej Lepper, przekonywał w Magazynie 24 godziny, że Zbigniew Ziobro powinien był ujawnić zapis rozmowy podczas konfrontacji zeznań obu polityków. Nagranie miało to być dowodem, że Andrzej Lepper kłamie twierdząc, iż to Ziobro poinformował go o przygotowywanej przez CBA akcji w resorcie rolnictwa.
Zbigniew Girzyński stwierdził, że minister Ziobro nie wspomniał o nagraniu podczas konfrontacji w Koszalinie, bo nikt go o to nie pytał. Poza tym - tłumaczył - Ziobro jako ówczesny prokurator generalny zdawał sobie sprawę, że gdyby Lepper dowiedział się o nagraniu, to zmieniłby swoje zeznania.
Lepper pytał także, czy Zbigniew Ziobro miał zgodę na nagrywanie wicepremiera. Zdaniem Girzyńskiego, Ziobro nie musiał mieć takiej zgody. - Czym innym jest zlecenie założenia podsłuchu np. w samochodzie, a czym innym samodzielnie nagrywanie. - Nie ma obowiązku starać się o pozwolenie – mówił poseł PiS.
Lider Samoobrony zamierza pozwać byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę za zniesławienie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24