72-letnia kobieta z Lubelszczyzny straciła cały swój majątek. Syn sprzedał jej gospodarstwo i, zdaniem staruszki, zagarnął zdobyte pieniądze.
Pani Teresa Hałas mieszkała w gospodarstwie rolnym w Poniatowej. Po śmierci męża i jednego z synów została w nim sama. Postanowiła sprzedać dorobek życia i spędzić starość w kawalerce, gdzie mogłaby w razie potrzeby liczyć na pomoc sąsiadów. W załatwieniu wszystkich spraw miał jej pomóc drugi syn. Matka przekazała mu prawa do gospodarstwa, za które miał jej zakupić niewielkie mieszkanie.
- Ja się nie spodziewałam, żeby mnie tak zostawił. Przecież do ostatka było mówione: mamusi załatwię. I przecież przy rejencie było, że zapłaci mi za mieszkanie. A on tak mi zrobił – mówi pani Teresa Hałas.
Źródło: TVN24, PAP