Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz otrzymał policyjną ochronę, ponieważ w ocenie policji groźby, które kierował wobec niego 24-letni internauta, były realne. W poniedziałek za podobne groźby zostały zatrzymane trzy inne osoby.
Komendant miejski policji w Olsztynie Piotr Zabuski poinformował, że "groźby karalne, które były kierowane wobec prezydenta Grzymowicza, były na tyle opisane, że była obawa ich spełnienia". W związku z zagrożeniem policja przydzieliła prezydentowi Olsztyna ochronę. Policjanci byli przy prezydencie Olsztyna między innymi podczas poniedziałkowego marszu pamięci ku czci Pawła Adamowicza.
- Policja będzie przy mnie w najbliższym czasie w sytuacjach, gdy uzna, że to jest konieczne – wyjaśnił Grzymowicz.
Zatrzymany 24-latek
W poniedziałek po południu policjanci z wydziału do walki z cyberprzestępczością zatrzymali 24-letniego mieszkańca Olsztyna, który w internecie chwalił zabójcę Pawła Adamowicza i dodawał, że "następny będzie Grzymowicz". Zabuski poinformował, że policjanci sami trafili na wpis 24-latka. - Uznaliśmy, że zostały w tym przypadku przekroczone granice krytyki. Weszliśmy do mieszkania tego mężczyzny, zatrzymaliśmy go i zabezpieczyliśmy jego komputer. Komputer będzie teraz poddany badaniom – powiedział komendant.
"Zrobiłem to, bo mówię: dość agresji, dość groźbom"
Komendant przekazał, że policja osobiście poinformowała Grzymowicza o groźbach pod jego adresem i poprosiła o złożenie zawiadomienia dotyczącego ścigania internauty. - Zrobiłem to, bo mówię: dość agresji, dość groźbom. Chcę jak każdy człowiek normalnie pracować, normalnie żyć. Nie można się na takie zachowania, na takie groźby godzić – powiedział Grzymowicz. Prokurator Krzysztof Stodolny poinformował, że zatrzymany 24-latek przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. - Ponieważ zatrzymany i jego obrońca chcą się zapoznać z aktami, dopiero w środę wystąpimy do sądu z wnioskiem o jego areszt - dodał.
Prokurator przedstawił 24-latkowi zarzut nawoływania do zabójstwa prezydenta Olsztyna i posiadanie blisko 400 gramów marihuany.
"Krytyka ma swoje granice"
Prezydent Olsztyna przyznał, że pod jego domem wiele razy przykre hasła wykrzykiwali m.in. kibice Stomilu, którzy mają mu za złe zły stan stadionu i zarzucają brak troski o klub.
- Były też pod moim adresem przykre wpisy w internecie, ale jestem prezydentem czwartą kadencję, więc wiem, że jestem z tego powodu narażony na krytykę. Ale krytyka ma swoje granice. Nie można się godzić na groźby i to tak niewybredne – powiedział Grzymowicz. Podkreślił, że w jego ocenie "wiele środowisk daje przyzwolenie na hejt". Od rana policja przesłuchuje zatrzymanego mężczyznę. Po przesłuchaniu akta mają trafić do prokuratury, która zdecyduje, czy wystąpi z wnioskiem o areszt dla 24-latka.
Groźby wobec prezydentów
W poniedziałek zostały zatrzymane trzy inne osoby za nawoływanie do nienawiści. We wtorek Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu poinformował w komunikacie, że "dolnośląscy policjanci namierzyli i zatrzymali mężczyznę, który nawoływał do popełnienia przestępstw z nienawiści". "Zatrzymany wzywał poprzez jeden z portali społecznościowych do zbrodni i zbiorowych samobójstw. Trafił już do policyjnego aresztu" – podał policjant. Zatrzymany to 36-letni mieszkaniec Legnicy. Podczas przeszukania jego mieszkania policja ujawniła nośniki pamięci, których zawartość będzie teraz badana. W poniedziałek rzecznik komendanta głównego policji młodszy inspektor Mariusz Ciarka poinformował o zatrzymaniu 72-letniego mieszkańca Warszawy, który po południu zadzwonił do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego i groził prezydentowi Andrzejowi Dudzie.
Z kolei w poniedziałek policja zatrzymała 41-letniego Cezarego O. w jednej z podpoznańskich miejscowości. Mężczyzna groził na portalu społecznościowym prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi i prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi. Jak poinformował we wtorek rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, "w środę rano 41-latek zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty". Jak dodał, sprawą zajmują się śledczy z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Mężczyzna odpowie najprawdopodobniej między innymi za nawoływanie do nienawiści.
Internauta, nawiązując do ataku na Adamowicza, napisał : "Jeszcze Jaśkowiaka (prezydenta Poznania - red.) i prezydenta Wrocławia... stają się ofiarą swojego lewackiego i bezbożnego podejścia do swoich stanowisk". Screen tego wpisu opublikował na Twitterze poseł Jacek Protasiewicz, apelując o zatrzymanie jego autora. "Zgadzam się z Panem i dlatego przekazałem pański wpis @PolskaPolicja. Najwyższy czas zatrzymać to szaleństwo nienawiści. Tam, gdzie nie pomaga apel o powstrzymanie głosów nienawiści, powinno bezwzględnie wkraczać surowe prawo i konsekwencje" – napisał szef minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński.
Prezydent Gdańska nie żyje
W niedzielę wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w Gdańsku 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.
Autor: js//kg//kwoj / Źródło: PAP