Jest zarzut dla ojczyma 1,5-rocznego chłopca z Sulejowa, porwanego, a następnie porzuconego w oknie życia w Piotrkowie Trybunalskim. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut współudziału w uprowadzeniu małoletniego. Za ten czyn grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Prokuratura nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Wcześniej zarzut uprowadzenia małoletniego wbrew woli opiekunów usłyszał 21-latek, który porwał chłopca, a później pozostawił go w oknie życia. Piotrkowska prokuratura zastosowała też wobec niego dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się z matką porwanego chłopca i jej dziećmi.
Wiadomo, że podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Swoje zachowanie tłumaczył "działaniami altruistycznymi". Mężczyzna mówił, że uprowadził dziecko dla jego dobra.
1,5-roczny chłopiec ma jeszcze 3-letnią siostrę. Ich matka, która jest w ciąży, wraz ze swoim partnerem mieszka w wynajmowanym domu.
Znaleziony w oknie życia
W środę przed południem w oknie życia w domu Sióstr Salezjanek przy ul. Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim pozostawiony został półtoraroczny chłopiec. W tym samym czasie na komisariat policji w pobliskim Sulejowie zgłosiła się 25-letnia mieszkanka tej miejscowości, która zgłosiła uprowadzenie dziecka. Z jej relacji wynikało, że wyszła wcześniej z domu po zakupy, a dziecko pozostawiła pod opieką 39-letniego partnera, który - jak się okazało - wykonywał pewne prace na podwórku. Ten moment wykorzystał 21-letni mieszkaniec Sulejowa, który niezauważony wyniósł chłopca z domu, przewiózł do Piotrkowa Tryb. i pozostawił w oknie życia.
Policja zatrzymała 21-latka. Mężczyzna był trzeźwy. Jest znany lokalnym policjantom z wcześniejszych konfliktów z prawem.
Autor: mon//kdj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24