W miejscowości Siedliska-Bogusz na Podkarpaciu, w trzech sąsiadujących ze sobą domach, znaleziono zwłoki trzech osób, które mieszkały samotnie. Z ustaleń policji wynika, że zostali zamordowani. Zabójcy najprawdopodobniej nie użyli broni palnej. Nieoficjalne źródła podają, że przed śmiercią ofiary były torturowane.
Jak donosi RMF FM, podkarpacka policja zatrzymała już dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie potrójnego zabójstwa. Zatrzymani mają 20 i 25 lat. - Policjanci wpadli na trop podejrzanych dziś po południu. W tej chwili są przesłuchiwani - powiedział rzecznik podkarpackiej policji nadkomisarz Mariusz Skiba.
Do zbrodni doszło kilka dni temu. Morderca, który - jak podają nieoficjalne źródła - zabił, a później obrabował domy swoich ofiar, przed zabójstwem je torturował. Na miejscu trwają oględziny. Pracuje kilka policyjnych zespołów kryminalistycznych. Jest również trzech prokuratorów.
Domy stały na uboczu
Domy, w których odkryto martwe ciała, leżały na uboczu wsi. W dwóch mieszkały kobiety w wieku 78 i 72 lat, trzecią ofiarą jest 33-letni mężczyzna.
Zwłoki pierwszej z kobiet znalazła jej sąsiadka. Natychmiast zawiadomiła policję. W tym samym czasie pracownica opieki społecznej, która w związku z obowiązkami zawodowymi odwiedzała starszych ludzi, odkryła zwłoki drugiej kobiety.
- Z uwagi na to, że w pobliżu stoi dom, w którym mieszkał samotny mężczyzna, od pewnego czasu nie widywany przez sąsiadów i na to, że nikt nie odpowiadał na wezwania policjantów, postanowili oni wyważyć drzwi w kolejnym domu. We wnętrzu budynku znaleziono zwłoki mężczyzny – poinformował rzecznik podkarpackiej policji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24