Po ponad 6 latach od brutalnego gwałtu i zabójstwa 26-letniej dziewczyny policjanci z tzw. Archiwum X zatrzymali trzech podejrzanych i postawili ich przed sądem. Materiał "Faktów" TVN.
Do morderstwa 26-letniej Agnieszki doszło w styczniu 2009 roku w Sokółce na Podlasiu. Sprawcy byli wyjątkowo brutalni.
- Zadali jej nożem co najmniej 25 ciosów w okolice szyi i tułowia - powiedziała Agnieszka Kalisz-Kapelko z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Po zabiciu ofiary zabrali z jej mieszkania pierścionek i laptop.
Chociaż na miejscu zbrodni zostawili odciski palców i swoje DNA, a wszystko miało miejsce w środku dnia w mieszkaniu w centrum Sokółki, śledztwo utknęło w miejscu. Następnie po roku zostało umorzone.
Użyli wariografu
Po 4 latach sprawa trafiła jednak do tzw. Archiwum X. Funkcjonariusze świeżym okiem spojrzeli na dowody. Zespołem pokierował inny policjant. Okazało się, że jeden z podejrzanych od dawna był w rękach sprawiedliwości. Odbywał karę pozbawienia wolności. Jego wspólników złapano w Anglii.
Policjanci z Archiwum X nie ujawnili kulisów śledztwa. - Wiedza, którą oni uzyskali operacyjnie doprowadziła nas do jednej z osób, a ta osoba przyznała się i złożyła wyjaśnienia - powiedziała Agnieszka Kalisz-Kapelko.
Podczas przesłuchania jednego z oskarżonych policjanci użyli wariografu. W spawach z tzw. Archiwum X oprócz żmudnej analizy dowodów, sięga się po coraz bardziej wyrafinowane metody.
Po ponad 6 latach trzej mężczyźni stanęli przed sądem oskarżeni nie tylko o morderstwo, ale też o zbiorowy gwałt na 26-letniej Agnieszce, ich znajomej. Wszyscy oskarżeni milczą bądź nie przyznają się do winy.
Jednemu z nich grozi dożywocie. W chwili morderstwa miał 18 lat. Pozostali dwaj byli wówczas 17-latkami i nie mogą dostać maksymalnej kary.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN